Niewiasta Eucharystii

Katarzyna Matejek Katarzyna Matejek

publikacja 29.05.2021 11:29

To temat, który prowadzi IX Diecezjalną Pielgrzymkę Żywego Różańca do Skrzatusza. Przybyli na nią pielgrzymi z całej diecezji.

Niewiasta Eucharystii Pielgrzymi z różańcami w dłoniach rozważali tajemnice światła. Katarzyna Matejek /Foto Gość

Pielgrzymi spotkali się 29 maja w Skrzatuszu w "bazylice polowej", czyli otwartym namiocie ustawionym na polach w pobliżu sanktuarium Matki Bożej Bolesnej. Przewodniczył im biskup Edward Dajczak, a towarzyszyła kopia Skrzatuskiej Piety. Miłośnicy Różańca mogli też uczestniczyć w wydarzeniu zdalnie –  dzięki transmisji telewizji internetowej Dobre Media.

Bp Edward Dajczak podkreślił na początku spotkania znaczenie gromadzenia się wspólnoty Wieczernika, co pomaga po trudnym czasie izolacji spowodowanej pandemią wyjść z przestrzeni własnego domu i spotkać się z Bogiem. Zwrócił uwagę, że dzięki mocy Ducha Świętego pielgrzymi będą mogli wrócić do domów i z pomocą Maryi rozpocząć nowy etap dawania świadectwa Ewangelii.

Konferencję formacyjną dotyczącą tematu pielgrzymki "Niewiasta Eucharystii" wygłosił ks. dr Piotr Pękul. Zauważając, że wiele osób ma trudność ze zrozumieniem Mszy św., a także przeżywa rozproszenia podczas liturgii, zaproponował spojrzenie na Matkę Bożą, której całe życie było przeniknięte duchowością eucharystyczną.

– Maryja, a także Apostołowie, uczniowie Jezusa, mieli tę łaskę, że uczestniczyli w tajemnicy Zbawienia w sposób realny, nie tylko sakramentalny, tak jak to jest nam dane – powiedział. – Maryja jest więc naszą przewodniczką, uczy nas wiary w niepojętą tajemnicę, która się dokonuje. Jej "fiat" możemy porównać do naszego "amen", bo znaczy ono "wierzę", "tak, to prawda".

Ks. Pękul wyróżnił wymiar ofiarniczy Mszy św. – Tego wymiaru uczymy się od Maryi, bo Ona użycza swojego łona, ofiarowując samą siebie, by począł się w Niej Syn Boży. A potem przyjmuje miecz, przeszywający Jej serce i staje pod Krzyżem, zachowując wiarę w momencie ciemności. W taki sposób łączy swoją ofiarę z ofiarą Chrystusa.

Maryjny hymn Magnificat to prorocze uwielbienie Boga, który jest wierny w swoich obietnicach. Kapłan radził zapytać samych siebie, czy rzeczywiście stajemy podczas liturgii w tym wymiarze uwielbienia. – Sercem liturgii jest modlitwa eucharystyczna, modlitwa dziękczynienia. Jeśli dobrze zwrócimy uwagę na ten moment, koncentrując się na hostii i winie z wodą, to będziemy dobrze modlić się Mszą św., znajdziemy klucz do tego.

Ofiarniczy wymiar, z którym przychodzimy na Mszę św. to nie tylko nasze prośby, ale i dziękczynienia. – Warto uczyć się więcej dziękować, w tym także za rzeczy trudne, za doświadczenia – zalecał duszpasterz. – Aktywne uczestnictwo we Mszy św. powinno być utrzymane w klimacie uwielbienia i dziękczynienia. Najpierw dziękujemy więc za tajemnicę Zbawienia, a dopiero do tego dziękczynienia wplatamy osobiste prośby, dziękczynienia.

Ważnym wymiarem przeżywania Eucharystii na wzór Maryi jest uczestnictwo w tej tajemnicy nie tylko osobiście, ale także we wspólnocie Kościoła.

Kolejnym punktem pielgrzymki była wspólna modlitwa różańcowa.