Ty jesteś świętym

Katarzyna Matejek Katarzyna Matejek

publikacja 11.07.2021 12:26

Druga debata Kołobrzeskiego Aeropagu Wiary próbowała odpowiedzieć na pytanie, czy Kościół potrzebuje świeckich świętych.

Ty jesteś świętym Od lewej: Teresa Jóźwik, Małgorzata Żaryn, Jarosław Wróblewski, Jan Żaryn Agnieszka Piekutowska, Marcin Maślanka. Katarzyna Matejek /Foto Gość

Kolejne spotkanie z cyklu Kołobrzeskiego Areopagu Wiary odbyło się 11 lipca w Regionalnym Centrum Kultury w Kołobrzegu. Tym razem do dyskusji zaproszono gości, którzy starali się odpowiedzieć na pytanie: "Czy Kościół potrzebuje świeckich świętych?", a byli wśród nich zarówno historycy i pasjonaci historii, jak i nauczyciele, członkowie grup duszpasterskich.

Debatę transmitowaną przez telewizję internetową Dobre Media poprowadził dziennikarz Jarosław Wróblewski, a gośćmi specjalnymi byli prof. Jan Żaryn, historyk i autor wielu publikacji oraz jego żona Małgorzata, historyk i nauczyciel historii.

– W obecnych czasach panuje przekonanie, że na miano świętego zasługują wyłącznie osoby nierozerwalnie związane z Kościołem, bądź te, które oddały swoje życie w imię wiary. Na przykład święty Jan Paweł II słusznie łamał ten stereotyp kanonizując oraz beatyfikując w czasie trwania swojego pontyfikatu wiele osób świeckich, niebędących także męczennikami. Chciał pokazać światu, że świętość jest osiągalna dla każdego z nas, bez względu na wiek, płeć czy zawód. Wystarczy kochać Boga i prawdziwie miłować bliźnich oraz dodać do tego szczyptę radości i otwartości – powiedział Jacek Pechman z Katolickiej Inicjatywy Kulturalnej, organizującej Kołobrzeski Areopag Wiary. – Ale od czasu śmierci papieża Polaka świat bardzo się zmienił i stąd zasadnicze pytanie: czy faktycznie wciąż Kościół potrzebuje świeckich świętych?

Prof. Jan Żaryn, idąc za wypowiedziami św. Jana Pawła II, podkreślił, że świętość towarzyszy dziejom narodu i że święci stają się częścią kultury polskiej, którą naznaczają drogowskazami. – W dziejach narodu mamy zarówno świętych, którzy kształtują naszą tożsamość narodową, jak i tych, którzy są bliscy osobiście każdemu z nas – powiedział. W toku debaty uczestnicy wymieniali wiele nazwisk z odległej przeszłości oraz współczesnych. – Oni są dla nas wyzwaniem, ale też pomagają nam znaleźć odpowiedź na pytanie, skąd ja sam wyrastam, skąd mam to, że jestem właśnie taki?

– W średniowieczu istniało kryterium, że jeśli ktoś umierał w aurze świętości, to rozpoczynało tworzenie się kultu tej osoby. Ale świętość możemy odkrywać też w naszej codziennej rzeczywistości – powiedziała Małgorzata Żaryn. Zwróciła uwagę na dużą liczbę i różnorodność osobowości orędowników z nieba, a zwłaszcza na to, że takich patronów można sobie wybrać, np. podczas bierzmowania.

Agnieszka Piekutowska obserwuje dążenie do świętości w grupie Odnowy w Duchu Świętym Metanoia w Kołobrzegu, do której należy. Widząc otwarcie tych osób na drugiego człowieka i ich gotowość pomocy tym, którzy są w potrzebie, podkreśliła wartość trwania we wspólnocie. – Wszyscy dążymy do świętości, ale to jest trudne, gdy trzeba łączyć szarą codzienność z niesieniem miłości, bezinteresownością. We wspólnocie konkretne osoby stają się wzorcami do naśladowania, mobilizują, zwłaszcza gdy dopada nas zniechęcenie. Wtedy po refleksji podejmujemy trud, którego kilka lat wcześniej byśmy nie podjęli. W tej drodze potrzebujemy wspólnoty, wspólnej modlitwy, świadectw osób, ale też planów działania.

Teresa Jóźwik, emerytowana katechetka, laureatka Nagrody kard. nom. Ignacego Jeża, pokazała wartość ukazywania sylwetek  "nowych", czyli dopiero odkrywanych świętych, co szczególnie jest cenne dla młodzieży, która dobrze reaguje na współczesne autorytety. Za przykład dała Tereskę Kmieć, a także kołobrzeżankę Małgorzatę Błachowiak, która odeszła niedawno, stając się wzorem dla wielu znajomych. – Takich ludzi nie brakuje, są oni nie gdzieś daleko, ale obok nas, w naszym mieście. To tacy, do których mówię czasem "ty jesteś świętym".

Marcin Maślanka z Civitas Christiana zajmuje się z racji pasji rekonstruktora historycznego kontaktem z kombatantami. Odkrył on, że życiorysy tych osób zawierają cechy świętości: przywiązanie do wiary ożywionej w momencie krytycznym, męczeństwo jako cierpienie poniesione na skutek wierności wyznawanym wartościom, świadectwo życia rodzinnego, angażowanie się w życie społeczne. – Obcując z nimi, czuje się, że to są ludzie niezwykli, a zarazem nieszukające poklasku, odznaczeń. Są oni niezwykle potrzebni wśród nas, gdy żyjemy w czasie obalania autorytetów i zarazem głodu tych autorytetów – powiedział rekonstruktor grupy Rekonstrukcji Historycznej „Gryf”.