Gry i sport to oazowy sposób na formację młodych do świadomego wyboru wartości.
Więcej cukierków czy satysfakcja uczciwej rywalizacji? – zastanawiały się dzieci w Koszalinie.
Katarzyna Matejek /Foto Gość
Drugi weekend października zgromadził dzieci i młodzież na oazach ewangelizacyjnych w Koszalinie i Ostrowcu koło Wałcza. W czterech równoległych turach wzięło udział łącznie 80 osób. Dla młodzieży to sposób na poznanie prawd wiary i nawiązanie głębszej relacji w Bogiem w oparciu o Ewangelię według św. Jana. Dzieci wprowadza to w świat duchowy głównie przez sport i zabawę, stąd nazwa rekolekcji – „Boże igrzyska”. W programie trzydniowego spotkania były więc gra terenowa, zajęcia na basenie i hali sportowej, taniec grupowy.
– Żeby powiedzieć dzieciom np. o znaczeniu motywacji do wartościowych działań, zaparciu się siebie, wykorzystujemy zasadę fair play i system nagród – mówi ks. Dawid Hamrol, diecezjalny moderator Ruchu Światło–Życie. – Przekładamy to potem na różne sytuacje życiowe.
Podczas jednej z gier dzieci musiały w małych grupach rozstrzygać dylemat, czy wolą gromadzić cukierki za błędne odpowiedzi, czy grać fair play, tracąc nagrody. W rozmowie podsumowującej podchody przyznały, że dobro należy czynić bezinteresownie, nie spodziewając się nagrody czy wdzięczności, jak kiedyś doświadczyła tego Nina, kupując z własnych pieniędzy posiłek osobie w kryzysie bezdomności.
Dostępne jest 27% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.