Najpierw w kościele, potem w porcie mieszkańcy Darłówka wspominali zmarłych ludzi morza.
▲ Modlono się również przy portowym kanale.
Karolina Pawłowska /Foto Gość
Co roku otaczają modlitwą sąsiadów, którzy nie wrócili na ląd, oraz tych, którzy morzu oddali siły i zdrowie. Tym razem, z powodu niezbyt sprzyjającej aury, ich nazwiska wymieniali podczas wieczornego nabożeństwa w kościele św. Maksymiliana Kolbego, bez wiodącej do portu procesji. Ale nie bez krótkiej modlitwy przy pomniku poświęconym tym, którzy nie wrócili ze swojego ostatniego rejsu.
Dostępne jest 25% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.