Sławno. Wspólne śpiewanie pomimo różnic

ks. Wojciech Parfianowicz ks. Wojciech Parfianowicz

publikacja 06.01.2022 18:53

Ulicami Sławna przeszedł Orszak Trzech Króli. Wzięli w nim udział także mieszkańcy sąsiednich miejscowości, w których w tym roku z tego wydarzenia zrezygnowano.

Sławno. Wspólne śpiewanie pomimo różnic Orszak Trzech Króli w Sławnie. ks. Wojciech Parfianowicz /Foto Gość

W Sławnie orszak rozpoczął się po Mszy św. o godz. 12. Sprzed kościoła Mariackiego wyruszył ulicami miasta, aby powrócić na plac przed kościołem, gdzie ustawiona była szopka betlejemska. Po pokłonie Trzech Króli wszyscy uczestnicy orszaku zostali zaproszeni na gorącą grochówkę.

W postacie Mędrców ze Wschodu wcielili się wiceburmistrz Mieczysław Grabowski, prezes miejskich Wodociągów i Kanalizacji Wojciech Ludwikowski oraz przedstawiciel Rycerzy Kolumba Stanisław Szkudlarek.

W sławieńskim orszaku wzięło udział wielu mieszkańców miasta. - Przyszliśmy pokazać córce, jak wygląda nasza tradycja. Chcemy, żeby to zapamiętała. Uważam, że orszak to świetny pomysł. Można przy okazji opowiedzieć dziecku, kim byli Trzej Królowie, jakie to wszystko ma znaczenie - mówi pani Katarzyna, która na orszak przyszła z córką Tosią.

Do Sławna przyjechali też mieszkańcy sąsiednich miast. - Skoro u nas, w Słupsku, orszaku nie było, postanowiliśmy zjawić się tutaj. Mamy korony, jesteśmy więc przygotowani - zapewniają pani Ksenia i jej 10-letnia córka Ania.

Sławieński orszak udało się zorganizować dzięki dobrej współpracy Kościoła i miasta. W przygotowanie imprezy włączyły się różne środowiska: Rycerze Kolumba, Urząd Miasta, radni, nauczyciele i uczniowie miejscowych szkół, schola parafialna, Stowarzyszenie "Akson", harcerze i służby mundurowe.

- Po pierwsze, to wydarzenie przypomina nam o tym, co w Bożym Narodzeniu jest najistotniejsze, czyli o przyjściu do nas Chrystusa, który nas oczekuje i chce, żebyśmy zaprosili Go do swojego życia. Po drugie, jest to też piękna impreza, która jednoczy ludzi w parafii i w mieście - mówi ks. Leszek Szurek, proboszcz parafii Mariackiej.

Na walor integracyjny orszaku zwraca też uwagę burmistrz Krzysztof Frankenstein. - Dzięki takim wydarzeniom czujemy się wspólnotą. Spotykamy się mimo pandemii, ale myślę, że takie wydarzenie można zorganizować w sposób bezpieczny, pozwalający cieszyć się z tego święta - mówi włodarz miasta.

Zarówno proboszcz, jak i burmistrz przyznają, że kolędy, które śpiewa się podczas orszaku, jednoczą ludzi, na co dzień w wielu kwestiach podzielonych.