Choć nieco skromniej niż w poprzednich latach, ale z nie mniejszym entuzjazmem białogardzcy artyści zapraszali do wsparcia dziecka w potrzebie.
Dwukrotnie licytowana rzeźba osiągnęła łącznie najwyższą cenę 800 zł.
Karolina Pawłowska /Foto Gość
Białogardzki kościół Mariacki od kilku lat jest scenerią nietuzinkowego wydarzenia. W murach szacownej świątyni kolędują miejscowi artyści, zaś słuchacze licytują fanty, które przekazują m.in. lokalni przedsiębiorcy. Wszystko po to, by wspomóc jednego z małych sąsiadów w potrzebie. Wydarzenia w tym roku nie zatrzymała pandemia, choć wymusiła na organizatorach nieco skromniejszą formę.
– Pod wieloma względami mijający rok był bardzo trudny, ale zależało nam, żeby po raz kolejny spotkać się i kolędować w tak ważnej sprawie. Wróciliśmy w zmniejszonym składzie, bez wielkiej formy koncertowej, ale pandemia pandemią, a potrzebujących przybywa. Jako mieszkańcy miasta, sąsiedzi, mamy obowiązek pomagać – podkreśla Paweł Mielcarek, dyrygent Białogardzkiego Chóru Kameralnego „Bel Canto”.
Gospodarzy Bożonarodzeniowych Koncertów Charytatywnych podczas tegorocznej edycji wydarzenia wsparli muzycy z zespołu Dla Jasności. Nie zawiedli również słuchacze, choć tych było zdecydowanie mniej niż w ubiegłych latach. – Wiele osób przychodziło do Centrum Kultury i Spotkań Europejskich, przepraszając, że nie pojawią się na koncercie ze względu na pandemię, ale swoją cegiełkę wrzucali do puszki. A to cieszy i motywuje do dalszego działania – dodaje inicjator koncertów, które skłaniają do czynienia dobra.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.