Gość Koszalińsko-Kołobrzeski 3/2022
publikacja 20.01.2022 00:00
Z Uliszek do Warcina przeniosły się podopieczne Domu Miłosierdzia Bożego. Tu jest przestronniej, piękniej i weselej – mówią.
◄ Panie chętnie spędzają wspólnie czas przy kominku.
Katarzyna Matejek /Foto Gość
W dużej jasnej jadalni z oknami na zaśnieżony ogród siedzi na sofie kilka kobiet. W kominku płoną drwa, panie rozmawiają. Z kuchni dochodzi zapach przygotowywanego obiadu. Wszystko tchnie świeżością, bo wielorodzinny budynek w Warcinie koło Kępic to nowy, tj. aktualnie odnawiany, dom dla kobiet – podopiecznych koszalińskiego stowarzyszenia Dom Miłosierdzia Bożego (DMB).
W placówce przebywa obecnie prawie 20 kobiet w dwu-, trzy- i czteroosobowych pokojach. Mogłoby tu ich zamieszkać nawet 35, choć wtedy trzeba by skorzystać z łóżek piętrowych, tak jak to było normą w Uliszkach, które mieściły najwyżej 20 kobiet. – Tu jest zdecydowanie wygodniej, w pokojach mamy więcej miejsca dla siebie, nie ma już ścisku w łazienkach, nie brakuje ciepłej wody – wymienia zalety niedawnej przeprowadzki pani Gabrysia. – A przede wszystkim jest tu całkiem inna atmosfera.
Najstarsza mieszkanka ma 94 lata, najmłodsze to dwudziestolatki. Seniorki to kobiety osamotnione, schorowane, młodsze trafiają tu nierzadko z ulicy, by pod skrzydłami DMB wyrwać się z uzależnienia od alkoholu czy narkotyków. – Widzimy, jak te młode dziewczyny „prostują się”, znajdują pracę, życiowy cel – zauważa pani Teresa, odpowiedzialna za dom w Warcinie i poprzedni w Uliszkach. – Nie wszystko się udaje, czasem odchodzą do dawnego życia, ale niektóre wracają.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.