Od dekady niestrudzenie relacjonują większe i mniejsze wydarzenia diecezjalne, docierają do tysięcy odbiorców, umożliwiając zajrzenie do kościołów oraz modlitewną łączność. I wcale nie zamierzają zwalniać tempa.
▲ Ekipa telewizyjna ma dalekosiężne plany.
Karolina Pawłowska /Foto Gość
Jakim dobrem jest posiadanie własnej telewizji, diecezjanie najbardziej przekonali się w pandemii. Na kanał Dobrych Mediów zaglądało nawet 6 milionów widzów.
Żeby sprostać takiemu wyzwaniu, przydało się doświadczenie, które ekipa diecezjalnej telewizji internetowej zbierała od dekady.
– Pomysł narodził się na ogólnopolskich rekolekcjach Odnowy w Duchu Świętym na Jasnej Górze. Ktoś rzucił hasło, że można by je transmitować w sieci. Kiedy okazało się, że koszt dwudniowego nadawania porównywalny jest z opłaceniem serwera na cały miesiąc, padło hasło: robimy telewizję charyzmatyczną – ks. Krzysztof Witwicki streszcza historię diecezjalnej telewizji internetowej. Z czasem koszaliński ośrodek zaczął ewoluować w stronę medium diecezjalnego. Szybko okazało się, że tak ambitne przedsięwzięcie nie może opierać się wyłącznie na wolontariacie. Żeby zatrudnić pracowników, trzeba było powołać fundację.
Dostępne jest 19% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.