Bp Dajczak: Każdy i każda z nas może wywołać wojnę

ks. Wojciech Parfianowicz ks. Wojciech Parfianowicz

publikacja 25.03.2022 20:23

Bp Edward Dajczak 25 marca w Skrzatuszu przewodniczył Mszy św., którą poprzedziło odmówienie Aktu Poświęcenia Rosji i Ukrainy Niepokalanemu Sercu Maryi.

Bp Dajczak: Każdy i każda z nas może wywołać wojnę Bp Edward Dajczak w Skrzatuszu odmówił Akt Poświęcenia Rosji i Ukrainy w łączności z papieżem Franciszkiem. Screen Dobre Media

Jak zauważył w homilii biskup, niektórzy w czasie trwającej obecnie wojny zadają pytanie: "Gdzie jest Bóg?". Odpowiadając, biskup powiedział: - On jest tam, w Ługańsku, w Kijowie; jest tam, gdzie umierają ludzie, cierpiąc razem z nimi i niosąc z nimi krzyż. Kto tego nie rozumie, nie rozumie nic z Boga albo Go sobie wymyśla, ale nie jest to Bóg Ewangelii. Bo Ten jest zawsze po stronie człowieka.

Nawiązując do przeżywanej 25 marca uroczystości, kaznodzieja podkreślił, że każdy wierzący musi przeżyć swoje zwiastowanie, czyli usłyszeć wolę Bożą wobec siebie. Od zgody na tę wolę, jak zauważył biskup, zależą losy świata.

- Jego odwieczny plan wobec mnie jest bez wątpienia planem miłości i pokoju. Kiedy ja zawiodę, coś się na świecie nie stanie. Bóg może znaleźć i znajduje kolejnego człowieka, ale nie stanie się to, co mogłoby się stać za moim pośrednictwem. Odwieczny plan Boga mógłby na tę ziemię wnieść więcej miłości, gdybym ja, jako człowiek, pozwolił Bogu przemieniać moje serce - powiedział biskup, po czym dodał:

- To, co się dzisiaj stało w świecie, łącznie z wojnami i ich okrucieństwem, zaczyna się w człowieku. Każdy i każda z nas, na miarę swojej przestrzeni, może wywołać wojnę, budząc wokół łzy, przemoc, nieuczciwość, krzywdę, albo pokój, miłość, szczęście.

Przestrzenią sprzyjającą odrzuceniu woli Bożej jest, jak określił biskup, dramat rozdzielenia między religią celebrowaną, wyznawaną, a codziennością.

- Anioł wszedł do Maryi do domu, nie do świątyni; w zwyczajny dzień, do zwyczajnej kobiety. To pierwsze przedstawienie łaski dokonuje się w domu, pośród zwyczajnych spraw. Religia zamknięta tylko do chwil w świątyni, to kaleka religia i nieprawdziwa. Bo dotknięte Jezusem serce, jest tym samym sercem tu, w sanktuarium i w każdym domu, w każdym miejscu pracy, w szkole, w parafii, wszędzie. Albo Jezus jest, albo Go nie ma. Nie może być wybiórczo - mówił biskup, zachęcając do tego, aby otwierać się na wolę Bożą na wzór Maryi, która powiedziała jej całkowite "tak".

- Ona jest Tą, której cześć oddajemy przez naśladowanie. Trzeba jak Ona wejść w przestrzeń Boga i tylko Boga. Prawdziwa pobożność maryjna polega na pójściu po Jej śladach - zakończył bp Edward Dajczak.