Dobro przeżywamy razem

Katarzyna Matejek Katarzyna Matejek

publikacja 25.04.2022 16:04

Jako Dzień Dobra hucznie świętowano w Koszalinie doroczne święto wolontariatu Caritas.

Dobro przeżywamy razem Na podwórzu DSM zmieściły się stoiska z poczęstunkiem, gadżetami, dmuchany plac zabaw i scena. Katarzyna Matejek /Foto Gość

Patronalne święto Caritas przypadające w Niedzielę Miłosierdzia Bożego w tym roku przybrało formę Dnia Dobra, którego głównym beneficjentem jest Dom Samotnej Matki w Koszalinie – jedna z najważniejszych placówek diecezjalnej Caritas, w której obecnie bardzo dużo się dzieje, ale też jej potrzeby materialne bardzo wzrosły.

Jak informuje Krystian Linnik z Caritas diecezji, w inicjatywę włączyło się ponadto 14 parafialnych i szkolnych oddziałów Caritas, które przygotowały w swoich miejscowościach kiermasze, parafialne festyny, spotkania dla parafian przy kawie, by zebranymi ofiarami wesprzeć DSM.

Obchody w Domu Samotnej Matki rozpoczęły się 24 kwietnia nabożeństwem do Miłosierdzia Bożego. Po nim rozpoczął się festyn na wolnym powietrzu. Zabawę zainaugurował koncert zespołu Full Power Spirit. Na charytatywnym festynie można było delektować się łakociami, watą cukrową oraz egzotycznym smakołykiem –  kolumbijską zupą omletową autorstwa jednej z mieszkanek DSM-u pochodzącej z Kolumbii. Swoje rękodzieło wystawiła na sprzedaż Ukrainka, która w ojczyźnie zawodowo wyrabia kapcie. Na dzieci czekali animatorzy gier oraz dmuchany plac zabaw.

– Chcemy przez to wydarzenia pokazać, że tak jak w wielu miejscach diecezji, tak i w naszym domu dzieje się dobro – mówi s. Natalia Frączek ze Wspólnoty Dzieci Łaski Bożej, kierownik Domu Samotnej Matki. – Dzisiaj to dobro przeżywamy razem w formie festynu, ale przecież ono dokonuje się na co dzień, zarówno w samej placówce, jak i przez wydarzenia, które wolontariusze i darczyńcy realizują poza nią. Wymiernych skutków tych działań doświadczamy nieustannie.

Tę misję niesie cała diecezja. W kontekście konfliktu na Ukrainie, a także podwyżki cen, potrzeby DSM rosną. Gospodynie placówki coraz częściej zwracają się o pomoc w opłaceniu rachunków, zakupach żywności. – Obecnie mieszka pod naszym dachem 26 podopiecznych, na przyjęcie czeka kolejna Ukrainka z dzieckiem. Dom mamy wypełniony całkowicie. Obecnie już sama żywność jest sporym wydatkiem, nie mówiąc o opłatach. Tym bardziej wzrusza nas postawa wielu dobroczyńców, np. pana, który co tydzień przywozi nam zgrzewkę mleka, czy pani, która zorganizowała zbiórkę żywności świątecznej wśród swoich znajomych – wymienia s. Natalia.

Więcej o wydarzeniu będzie można przeczytać w nr. 18/2022 "Gościa Koszalińsko-Kołobrzeskiego".