Biblia z kryjówki na strychu

Karolina Pawłowska

|

Gość Koszalińsko-Kołobrzeski 17/2022

publikacja 28.04.2022 00:00

Pożółkłe kartki z dawno nieistniejącego świata. Odręcznym pismem skreślone imiona, nazwiska i daty. To lekcja lokalnej historii, ale też miejsca Świętej Księgi w życiu.

Uratowane przez Zbigniewa Czajkowskiego woluminy to także kroniki życia rodzinnego. Uratowane przez Zbigniewa Czajkowskiego woluminy to także kroniki życia rodzinnego.
Karolina Pawłowska /Foto Gość

Ślub, narodziny dzieci, konfirmacje. Minna Pophal notuje na pierwszych stronach Biblii najważniejsze wydarzenia z życia rodziny. Na ostatniej kartce drżącą ręką prowadzącą ołówek zapisuje już tylko daty śmierci. – Z tych notatek można przeczytać tragiczne dzieje nie tylko tej rodziny, ale mieszkańców tego terenu – opowiada Zbigniew Czajkowski, zbieracz lokalnych historii, które umieszcza w publikowanych przez siebie artykułach i książkach.

Dostępne jest 10% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.