Gdy drobne rzeczy są cudami

Katarzyna Matejek

|

Gość Koszalińsko-Kołobrzeski 17/2022

publikacja 28.04.2022 00:00

Katarzyna i Michał Polakowie nie dzielą życia na religijne i zawodowe. Z pasją podchodzą do wszystkiego. A pomaga im w tym... taniec.

Są małżeństwem od 20 lat. Są małżeństwem od 20 lat.
Katarzyna Matejek /Foto Gość

Dwie dekady wspólnego życia to niemało, jednak Katarzyna i Michał przyznają: wciąż wiele ich różni. Ona ma ścisły umysł – lubi planować wydatki i uczyć rachunkowości studentów Politechniki Koszalińskiej, ceni sobie też udział w Stowarzyszeniu Księgowych. Choć jest domatorem, Michałowi nie brakuje hobby, są wśród nich: literatura science fiction, muzyka, filatelistyka i jazda na rowerze. A przede wszystkim historia, którą zainspirował go ojciec prof. Bogusław Polak, poprzednik syna na stanowisku dziekana Wydziału Nauk Humanistycznego PK. Tę pasję pan Michał realizuje także w Stowarzyszeniu im. Marszałka Józefa Piłsudskiego

. Są pasje, które państwo Polakowie dzielą wspólnie. Biorą lekcje tańca towarzyskiego, razem z córkami układają imponujące konstrukcje z klocków Lego. Mają też pasje duchowe, które pielęgnują w szerszym gronie – parafii i rodzin szensztackich.

– Te wszystkie pasje są połączone, nie dzielimy ich na zawodowe i religijne. Nauczyliśmy się tak żyć, by jedno drugiego nie wykluczało, przeciwnie – by te dziedziny dopełniały się. I to się udaje. To nasza recepta na życie: przeżywać to wszystko jako spójną rzeczywistość – tłumaczy K. Polak.

Jednak nie zawsze tak było. O to, by po dekadzie małżeńskiego życia mieć wspólne zainteresowania, musieli się postarać. Wybór padł na taniec.

Dostępne jest 13% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.