W obliczu ludzkiego cierpienia nie wystarczy być profesjonalistą

Katarzyna Matejek Katarzyna Matejek

publikacja 04.05.2022 21:16

W święto patronalne straży pożarnej bp Dajczak przewodniczył Mszy św. w koszalińskiej katedrze.

W obliczu ludzkiego cierpienia nie wystarczy być profesjonalistą Strażacy uczcili swoje święto uczestnictwem we Mszy św. Katarzyna Matejek /Foto Gość

Liturgii, która we wspomnienie św. Floriana, patrona strażaków, zgromadziła 4 maja w katedrze w Koszalinie strażaków zawodowych i ochotniczych, ich rodziny i duszpasterzy, przewodniczył bp diecezjalny Edward Dajczak.

Obecne były poczty sztandarowe Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Koszalinie i Związku Ochotniczej Straży Pożarnej.

Na początku homilii bp Dajczak podkreślił etos profesji strażaka, której nie można pojmować wyłącznie w kategoriach zawodu. – Wtedy brakowałoby czegoś istotnego, ponieważ tu w grę wchodzi także to, co nazywamy miłością do drugiego człowieka i co dotyka serca Ewangelii – powiedział o misji ratowania życia. Jak dodał, dorastanie do niej to proces, który nigdy się nie kończy. – Kiedy staje się przed człowiekiem dotkniętym cierpieniem, nie wystarczy być profesjonalistą.

Biskup przekonywał, że w zawód strażaka wpisana jest wspólnotowość i solidarność. – Strażak to ktoś, kto nawet w najtrudniejszych sytuacjach widzi obok kogoś drugiego, nie tylko samego siebie. Do tego trzeba być człowiekiem i sięgać po najpiękniejsze ludzkie wartości – powiedział biskup.

Na zakończenie liturgii bp Dajczak docenił niezmiennie wysokie zaufanie społeczne, jakim cieszy się zawód strażaka i jako jeden z wyrazów tego zaufania wskazał modlitwę za tę grupę zawodową.