Empatyczny recykling

Katarzyna Matejek

|

Gość Koszalińsko-Kołobrzeski 23/2022

publikacja 09.06.2022 00:00

Mimo kryzysu na rynku społeczna inicjatywa On-Eko w Sławoborzu ma się dobrze. A nawet zatacza szersze kręgi.

	– A może komuś rosyjski akordeon? – pytają panie Monika (z przodu) i Anita. – A może komuś rosyjski akordeon? – pytają panie Monika (z przodu) i Anita.
Katarzyna Matejek /Foto Gość

Założyć sklep nie jest łatwo. Utrzymać go w czasie kryzysu – tym bardziej. Zwłaszcza jeśli chodzi o taki, w którym nie trzeba płacić za towar. Monika Czajka od niespełna dwóch lat prowadzi w Sławoborzu sklep, a raczej punkt wymiany przedmiotów On-Eko. Choć nie jest to działalność dochodowa, spełnia swoje cele: właścicielka przekonuje ludzi, że ekologia jest tak łatwa, jak pozostawienie w osiedlowym pawilonie używanych przedmiotów, a zamian wzięcie czegoś dla siebie.

Dwa lata działalności przypadły na czasy kryzysu – pandemii, wojny, podwyżek. Sławoborski projekt ekologiczny, choć jak inne momentami był bliski upadku, ma się nieźle: rozszerza działalność, zdobywa nowe rynki zbytu, inspiruje zapaleńców w innych miastach.

Dostępne jest 7% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.