Zakochać się w swoim współmałżonku

Katarzyna Matejek Katarzyna Matejek

publikacja 12.08.2022 09:12

W Skrzatuszu trwają rekolekcje dla małżeństw według programu "Ja+Ty=My".

Zakochać się w swoim współmałżonku Sylwia i Szymon Wytykowscy, Justyna i Dariusz Kostrubies oraz ks. Piotr Wieteska. Katarzyna Matejek /Foto Gość

Jest to już 5. edycja rekolekcji dla małżeństw przeprowadzonych w te wakacje w Koszalinie i Skrzatuszu przez Fundację Bogu Bliskie. W skrzatuskiej edycji odbywającej się od 8 do 15 sierpnia wzięło udział 14 małżeństw z całej Polski, a łącznie we wszystkich turach – ponad 50. Przez trzy lata trwania programu realizowanego w naszej diecezji przeszło przez jego różne formy ponad 100 małżeństw, większość to nasi diecezjanie. Ekipa tych, którzy teraz są gotowi wprowadzać w niego innych, liczy obecnie 29 par, w tym większość – bo 22 – z naszej diecezji.

Nowością jest to, że tym razem ks. Piotra Wieteskę, diecezjalnego duszpasterza rodzin, wspierają w prowadzeniu rekolekcji pary trenerskie – małżonkowie należący do wspólnoty Świeckich Uczniów Krzyża. Do tej pory robiły to siostry Uczennice Krzyża.

Rekolekcje służą tworzeniu jedności małżeńskiej i podejmują takie tematy, jak: idealistyczna wizja rzeczywistości, odmienność płci, dar zamiast roszczeń, czas dla nas, dialog i komunikacja, życie seksualne. Każdy moduł składa się z wykładu księdza, warsztatu prowadzonego przez małżonków oraz dialogu małżeńskiego.

– Na tych rekolekcjach niektórzy po raz pierwszy zaczynają poważnie rozmawiać o swojej więzi małżeńskiej – mówi ks. Wieteska. – Istotą jest, by zobaczyli, że ona jest najważniejsza. I to się dzieje: ci, którzy przyjeżdżają w kryzysie, doznają uleczenia. Odkrywają, że sakrament małżeństwa ich umacnia, jednoczy.

Potwierdzają to Justyna i Dariusz Kostrubiesowie z Wrocławia, Świeccy Uczniowie Krzyża. Jak dodają, uczestnicy rekolekcji przybyli na nie z dużą potrzebą bliskości.

– Presja czasowa, która dotyka współcześnie każdego, powoduje że ludziom brakuje czasu na komunikację małżeńską – mówi pani Justyna. – Tutaj małżonkowie na nowo zakochują się w sobie, pięknieją, inaczej na siebie patrzą. To służy całej rodzinie, bo widzą to ich dzieci.

Zakochać się w swoim współmałżonku   Beata i Leszek Arcimowiczowie z Ustki. Katarzyna Matejek /Foto Gość

Beata i Leszek Arcimowiczowie z Ustki od 34 lat należą do Domowego Kościoła, rodzinnej gałęzi Ruchu Światło–Życie. Dialog małżeński nie jest im obcy, przeciwnie, w ramach oazowej formacji prowadzą go co miesiąc, według określonego schematu. W Skrzatuszu również dużo dialogują, ale w nieco inny sposób. – Poprzednio skupialiśmy się na odnajdywaniu woli Bożej dla naszego małżeństwa – mówi pani Beata. – Tutaj dialog ma bardziej zwyczajną, można powiedzieć ludzką formę. To nas ubogaca.

– Patrzenie na małżonków, którzy przyjeżdżają na rekolekcje, ponieważ im zależy na rozwoju ich związku, to wielka radość – mówi Sylwia Wytykowska, która wraz z mężem Szymonem należy do wspólnoty Świeckich Uczniów Krzyża. – Ale też samo przygotowanie rekolekcji wymaga ode mnie i męża prowadzenia dialogu. To nas bardzo umacnia.

Więcej o wydarzeniu będzie można przeczytać w nr. 33/2022 "Gościa Koszalińsko-Kołobrzeskiego".