Po co Dzień Dziękczynienia?

Katarzyna Matejek

|

Gość Koszalińsko-Kołobrzeski 37/2022

publikacja 15.09.2022 00:00

Mieszkańcy Jamna dziękowali Bogu za miniony rok. Były modlitwa, biesiada i zabawa.

	Gospodynie przygotowały różne rodzaje pierogów i ciast. Gospodynie przygotowały różne rodzaje pierogów i ciast.
Katarzyna Matejek /Foto Gość

Eucharystią, sprawowaną 3 września w kościele w Jamnie, rozpoczął się Dzień Dziękczynienia w koszalińskiej parafii pw. św. Matki Teresy z Kalkuty.

Po liturgii parafianie i goście spotkali się na jamneńskim orliku na kilkugodzinnej zabawie – biesiadzie, animacjach dla dzieci, potańcówce, losowaniu nagród. W tym roku zysk z pikniku i datków do puszek przeznaczony jest na ławki i drzwi wewnętrzne, niedawno wybudowanego kościoła parafialnego na osiedlu Unii Europejskiej.

Na wstępie Mszy św. proboszcz parafii ks. Jarosław Krylik wskazał na wartość dziękczynienia. – Tylko nieliczni widzą ogrom daru, zaś zdecydowana większość sądzi, że im się to po prostu należy i że czymś zwyczajnym jest to, że żyją komfortowo – powiedział. Kontynuując tę myśl w kazaniu, przyznał, że wiele osób pytało go, dlaczego parafia wciąż organizuje Dzień Dziękczynienia. – Odpowiedź jest prosta: ponieważ widzimy siebie jako obdarowanych. Jeśli człowiek tak się postrzega i ma w sercu przyzwoitość, musi dziękować.

Dostępne jest 22% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.