Jesteśmy kruchymi naczyniami, poszczerbionymi i poobijanymi przez kolejne doświadczenia. Ale i z tych pęknięć może popłynąć światło do innych.
▲ Obok konferencji zimowe rekolekcje miały również część warsztatową.
Karolina Pawłowska /Foto Gość
Tej prostej prawdy uczyli się członkowie Odnowy w Duchu Świętym, którzy z całej diecezji zjechali na zimowe rekolekcje do Koszalina.
W Centrum Edukacyjno-Formacyjnym stawiło się ponad 120 osób. Tylko tyle mogły pomieścić mury ośrodka, a i tak miejscowe wspólnoty dojeżdżały na spotkania z miasta. – Wracamy do liczb sprzed pandemii – cieszy się ks. Bogusław Fortuński, diecezjalny koordynator Odnowy w Duchu Świętym. W weekend nad morzem mocno powiało, więc porównania nasuwają się same: wiatr Ducha już nie przewraca słabych drzew, ale wieje we wspólnotowe żagle. – Widać, że powoli wspólnoty się odbudowują. Pandemia sprawiła, że te drzewa, które były słabiej zakorzenione, przewróciły się, odpadły słabe gałęzie. Ale dla wielu wspólnot był to też impuls do wyjścia z utartych kolein, podjęcia nowych dzieł – przyznaje duszpasterz.
Dostępne jest 25% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.