Był symbolem praktycznej miłości miłosiernej

Katarzyna Matejek Katarzyna Matejek

publikacja 15.03.2023 21:17

W 27. rocznicę śmierci bp Czesława Domina Mszy św. w koszalińskiej katedrze przewodniczył bp Zbigniew Zieliński.

Był symbolem praktycznej miłości miłosiernej Po zakończeniu Mszy św. jej uczestnicy udali się na modlitwę za zmarłych do kruchty kościoła, gdzie znajduje się grób bp. Domina. Katarzyna Matejek /Foto Gość

Składając cześć bp. Czesławowi Dominowi, pasterzowi, który zainicjował wiele dzieł miłosierdzia funkcjonujących do dzisiaj, wokół katedralnego ołtarza stanęli m.in. kapłani związani z Caritas diecezjalną – jej obecny dyrektor, dyrektor hospicjum w Darłowie, a także prezes Fundacji Charytatywnej – dzieł imienia drugiego biskupa diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej.

Na wstępie homilii bp Zbigniew Zieliński wspomniał na słowa kard. nom. Ignacego Jeża o biskupie Dominie – że "potrafił Panu Bogu bardzo dużo dać. Dał Mu przede wszystkim samego siebie".

– W tym upatrujemy nie tylko, w jaki sposób żył, ale też, że jego niedługie życie zostało wypełnione tak niezwykłą aktywnością, w której przeplatała się pomoc potrzebującym z rozmodleniem do granic – mówił kaznodzieja, wymieniając dzieła podjęte w Kościele, przede wszystkim reaktywację Caritas Polska i zainicjowanie wielu dzieł charytatywnych. – On ze swoją troską o ludzi, do których został posłany, stał się symbolem praktycznej miłości miłosiernej Kościoła wobec wiernych.

Bp Zieliński wskazał na wartość szacunku dla autorytetów. – Bogactwo dzisiejszej liturgii słowa zobowiązuje nas nie tylko do przywołania pamięci naszych przodków, poprzedników, ale też do uzmysłowienia sobie tego, co nam pozostawili i tego, na ile z tego dziedzictwa wyniesionego z naszych domów, wspólnot kościelnych, czerpiemy. Mało tego: na ile tym dziedzictwem dzielimy się z tymi, którzy idą po nas – mówił hierarcha, przestrzegając przed uleganiem próbom niszczenia autorytetów przez niektóre środowiska wrogie Kościołowi, co obecnie jest widoczne w zarzutach stawianych św. Janowi Pawłowi II.

Bp Zieliński przyznał, że i my, ludzie Kościoła, nie jesteśmy bez winy wobec papieża Polaka jako ci, którzy "zawładnęli go dla siebie", ci, którzy "nie odrobili lekcji przekazu międzypokoleniowego i nie przekazali w pełni dziedzictwa największego z rodu Polaków", którą to pustkę następne pokolenie wypełniło brutalnie, oszczerstwem, ośmieszaniem.

– Ci, którzy są znakiem chichotu historii, którzy byli zaangażowani w aparat ucisku, dzisiaj z nieskrępowaną wolnością dalej, a może jeszcze skuteczniej, realizują swoją misję – wskazał hierarcha, odwołując się do aktualnych doniesień medialnych dotyczących zarówno papieża, jak i ks. Franciszka Blachnickiego, założyciela Ruchu Światło-Życie.

Ostatnią część homilii bp Zieliński poświęcił na przywołanie swojego osobistego spotkania z bp. Dominem podczas pielgrzymki Jana Pawła II do Polski, a konkretnie jego wizyty w Gdańsku w 1987 roku.

Po zakończeniu Mszy jej uczestnicy przeszli do katedralnej kruchty, by przy grobowcu bp. Domina modlić się za zmarłych i odmówić Koronkę do Miłosierdzia Bożego. Wcześniej bp Zieliński zachęcał do podtrzymywania – poprzez modlitwę – wyrażanego przez niektórych diecezjan pragnienia rozpoczęcia procesu beatyfikacji bp. Domina. Poparł to swoim 10-miesięcznym doświadczeniem poznawania naszych diecezjan, którzy o nikim – jak właśnie o bp. Czesławie – nie wypowiadali się z takim uznaniem jako o osobie rozmodlonej, charakteryzującej się niezwykłą duchowością.