By służyć pojednaniu. Stulecie parafii w Polanowie

Karolina Pawłowska Karolina Pawłowska

publikacja 27.03.2023 13:20

Takie jubileusze to rzadkość w naszej diecezji, zamieszkanej przed wojną przez ewangelicka większość. - Prośmy Boga, żeby tak jak 100 lat temu zaistniała tu wspólnota wiary, dzisiejszy Kościół polanowski dał następnemu pokoleniu zdrowe myślenie i Chrystusa - mówił bp Edward Dajczak.

By służyć pojednaniu. Stulecie parafii w Polanowie Uroczystościom w Polanowie przewodniczył bp Edward Dajczak. Aleksander Andrzejewski

O tym, że nieczęsto na Pomorzu zdarza się świętować stulecie jakiejś wspólnoty katolickiej, przypominał przewodniczący uroczystościom w Polanowie bp Edward Dajczak.

- Na naszym terenie to nie jest zbyt częsta okazja, byśmy mogli świętować stulecie parafii. Jest zaledwie kilka długowiecznych parafii. Jesteście więc jedną z tych, która sięga dłuższego czasu niż okres powojenny. Ta perspektywa jest ważnym wezwaniem - podkreślał biskup senior.

Odwołując się do czytań mszalnych wskazywał, że istotą chrześcijaństwa jest wiara w zmartwychwstanie Jezusa i obietnica życia wiecznego, a te są faktami, które nie zależą od przegłosowania przez większość.

- Możemy zagłuszyć wiele spraw, zrobić z niedzieli weekend, ale kiedy stajemy wobec tajemnicy życia, wszystko inne przestaje mieć znaczenie. Jest albo - albo. Albo jestem Chrystusowy i w Nim przede mną jest życie wieczne, albo jest lęk - mówił biskup, przywołując osobiste doświadczenia ciężkiego przebiegu zakażenia koronawirusem. - Nie jestem bohaterem, ale nie było we mnie ani trochę lęku związanego z odchodzeniem. Jedyne, co mnie smuciło, że pewnie będę musiał się trochę wstydzić, ze mogłem żyć lepiej. Wtedy odkryłem po raz któryś moc wiary i nadzieję, która nie ma granic, której śmierć nie jest końcem i śmierć niczego nie finalizuje. Do tego jest potrzebny Kościół - podkreślał.

Jak zauważył, to dobry komentarz do parafialnego jubileuszu. - Parafia to obecność ludzi wiary. Jest środowiskiem, w którym człowiek słucha Bożego słowa i odpowiadając na nie rośnie: w miłości mimo słabości - mówił biskup.

Wskazywał, że czerpanie z Eucharystii powinno być widoczne w codziennym życiu wierzącego. Tak, jak postawy mieszkającej na tym terenie katolickiej diaspory liczącej niewiele ponad pół tysiąca osób musiały być wyraźnym świadectwem dla ewangelickiej większości, która nie tylko nie sprzeciwiała się budowie katolickiej kaplicy, ale dopingowała i cieszyła się postępami prac.

Myśl o stworzeniu samodzielnej placówki duszpasterskiej w Polanowie pojawiła się w głowach koszalińskich proboszczów pod koniec XIX w. Zdecydowało korzystne położenie na skrzyżowaniu dróg do Miastka, Koszalina, Bobolic i Sławna. Z początkiem wieku rozpoczęto sprawowanie nabożeństw. Najpierw w dwóch pokojach na piętrze budynku mieszkalnego. Kiedy w 1909 r. zamieszkał w Polanowie ks. Szala ruszyła realizacja pomysłu zbudowania kaplicy. 19 grudnia 1911 r. zawieszono wieniec na wnoszonym budynku. Miejscowa „Pollnower Zeitung” tak napisała o tym wydarzeniu: „My ewangelicy cieszymy się, że kościół jest ozdobą miasta. Pragnę powiedzieć w tym miejscu, czyja to zasługa, że tworzymy z katolikami wspólnotę, dobrze się rozumiemy. Do tego doprowadził ks. Szala. Mamy nadzieję, że chrześcijańska wiara wszystkich nas połączy. Pragnę, aby nowy kościół służył naszemu wspólnemu pojednaniu”. Na wagę tych słów wypowiedzianych przez ewangelicką większość zwrócił uwagę bp Dajczak:

- Dzisiaj ktoś, kto jest „po drugiej stronie”, politycznej, społecznej, religijnej - to wróg. Jakby nikt nie miał prawa być inny ode mnie. Brakuje nam szacunku, miłości do siebie, zwyczajnej, ludzkiej, chrześcijańskiej. Tyle lat temu tak pisali niekatolicy o katolikach. Bo Ewangelia była w sercach nawet tych, którzy się różnili. Jak się wierzy w Chrystusa, nie można w drugim człowieku nie widzieć człowieka - mówił biskup senior, kończąc homilię życzeniami dla świętującej stulecie wspólnoty: - Taka jest Ewangelia. Proszę Boga dzisiaj, żeby ona w Polanowie nadal była wypisana w waszych sercach. Żeby ludzie, którzy nawet nie przychodzą do kościoła, widzieli ją patrząc na wasze życie. Prośmy Boga, żeby tak, jak 100 lat temu zaistniała tu wspólnota wiary, dzisiejszy Kościół Polanowski dał następnemu pokoleniu zdrowe myślenie i Chrystusa.

Stulecie wspólnoty to również okazja do wdzięczności tym, którzy ją budowali przed laty, jak również tych, którzy przyczają się do jej rozwoju obecnie. Tych, którzy położyli szczególne zasługi dla rozwoju polanowskiej parafii uhonorowano odznaczeniem, ustanowionym specjalnie z okazji jubileuszu.