Jak bym wypadł w czasie próby? Przestawienie muzyczne w Ustroniu Morskim

ks. Wojciech Parfianowicz ks. Wojciech Parfianowicz

publikacja 14.05.2023 20:45

W ustrońskim kościele parafialnym odbył się występ premierowy przygotowanego przez diakonię "Tyle Dobrego" spektaklu.

Jak bym wypadł w czasie próby? Przestawienie muzyczne w Ustroniu Morskim Premierowy spektakl w kościele w Ustroniu Morskim. ks. Wojciech Parfianowicz /Foto Gość

Kilkanaście młodych osób w czerwonych strojach z kapturami i z mikrofonami w dłoniach. Tworzące muzyczny band: gitara, perkusja, klawisze, skrzypce i harmonijka ustna. Do tego komentarze i wyświetlane na ekranie obrazy. Innymi słowy - spektakl "Krzyż - nadziei dobrej znak".

Spiritus movens przedsięwzięcia jest ks. Arkadiusz Oslislok, proboszcz w Ustroniu Morskim, od lat kierujący diakonią muzyczną "Tyle Dobrego", którą można usłyszeć przy okazji różnych diecezjalnych wydarzeń.

Część składu diakonii poświęciła 3 miesiące, aby przygotować spektakl, którego premiera odbyła się 14 maja w ustrońskim kościele. Jest to muzyczna opowieść biblijna, rozpoczynająca się od momentu uroczystego wjazdu Chrystusa do Jerozolimy, poprzez mękę, śmierć, aż do zmartwychwstania. - Jest to dokładnie opowieść o ostatnich dniach Jezusa we wspomnieniach Jego uczniów, czyli ludzi, którzy z Nim byli, słuchali Go, może w pewnym momencie zawiedli się, ale jednak mieli jakąś nadzieję - mówi ks. Oslislok.

W spektaklu pojawiają się więc m.in. takie utwory, jak "Modlitwa Marii Magdaleny", "Lament Piotra" czy "Płacz Jana pod krzyżem". Ich losy stawiają pytania o postawę w godzinie próby. - Chcemy pokazać, że tamte sceny nie wydarzyły się tylko wtedy i gdzieś zniknęły, ale że przeżywamy je również my, dzisiaj - wyjaśnia ks. Arkadiusz. - Do każdego utworu przygotowane są odpowiedni wstęp, obrazy i skromna choreografia występujących - dodaje.

Spektakl będzie wystawiany w różnych parafiach w diecezji. Patronat honorowy nad nim objęli biskup koszalińsko-kołobrzeski Zbigniew Zieliński oraz wójt gminy Ustronie Morskie Bernadeta Borkowska.