Życie pod szyldem Caritas

Karolina Pawłowska

|

Gość Koszalińsko-Kołobrzeski 22/2023

publikacja 01.06.2023 00:00

Służba bliźnim dodaje im wiatru w życiowe żagle. Nie tylko pozwala zapomnieć o wieku – daje natchnienie do pisania wierszy, albo… zapisania się na studia.

▲	Dla wolontariuszek od św. Mikołaja działalność charytatywna jest motorem napędowym do życia. ▲ Dla wolontariuszek od św. Mikołaja działalność charytatywna jest motorem napędowym do życia.
Karolina Pawłowska /Foto Gość

Pani Basia i pani Ewa były prawdopodobnie najstarszymi studentkami studiów dziennych w Polsce. Choć nie bardzo wypada zaglądać damom w metryki, w tym wypadku naprawdę warto. Gdy dwa lata temu broniły prac licencjackich jedna miała 73 lata, druga – 68. O czym pisały? Oczywiście o pomaganiu! Bo to główny motor napędowy ich działania. – Staramy się zawsze widzieć człowieka, nie tabelki. A mnie szkoda tych ludzi. Każdy ma swoją historię. Niekiedy jest tak, że ta bieda przechodzi z pokolenia na pokolenie. Czasami łapię się na tym, że pomagałam babci, matce, a teraz pomagam wnuczce. Rzadko kiedy udaje się komuś wyrwać z takiej spirali. Ale czasami się powiedzie i to jest największa radość – mówi z przekonaniem Barbara Łazuka-Fierek. Prezes oddziału Caritas działającego w parafii św. Mikołaja znają chyba wszyscy w Wałczu i mało kto potrafi jej odmówić, gdy przychodzi załatwiać sprawy urzędowe w imieniu swoich podopiecznych lub szuka dla nich pomocy materialnej, organizuje meble czy lodówki. 


Dostępne jest 24% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.