Zróbmy coś dla ludzi. Nowy diecezjalny asystent KSM

Karolina Pawłowska Karolina Pawłowska

publikacja 15.06.2023 20:27

Na tę funkcję bp. Zbigniew Zieliński mianował ks. Wojciecha Borkowskiego, wikariusza słupskiej parafii Mariackiej.

Zróbmy coś dla ludzi. Nowy diecezjalny asystent KSM Ks. Wojciech Borkowski, diecezjalny asystent Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży. ks. Wojciech Parfianowicz /Foto Gość

Jak przyznaje ks. Borkowski, pierwszym z wyzwań będzie odbudowanie w diecezji struktur stowarzyszenia, na którym mocno odbiła się pandemia.

- Mój poprzednik, ks. Andrzej Zaniewski, miał świetny pomysł, żeby KSM-owicze pomagali animować rekolekcje dla kandydatów do sakramentu bierzmowania. Te spotkania były okazją do pierwszego kontaktu: poznania wspólnoty i przekonania się, że łatwo ją zaszczepić w swojej parafii. Z rekolekcji wracało kilka osób i zaczynało się spotykać już jako KSM. W ten sposób młodzi sami zarażali innych młodych. Myślę, że warto do tego pomysłu wrócić - przyznaje świeżo upieczony asystent diecezjalny Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży. 

Sam jest niewiele starszy od tych, którym będzie służyć. Święcenia kapłańskie przyjął w 2021 r. Pokoleniowo blisko mu do młodych. Blisko mu również do KSM-u. Od gimnazjum działał w KSM w jastrowskiej parafii.

- Wstąpiłem do stowarzyszenia dla pewnej pięknej dziewczyny, a potem odkrywałem w nim moje powołanie do kapłaństwa - przyznaje dzisiaj ze śmiechem duszpasterz, dodając, że stowarzyszenie stało się dla niego przestrzenią do naturalnego rozmawiania o Panu Bogu, wątpliwościach i wyzwaniach, z którymi mierzy się nastolatek. 

Celem Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży jest kształtowanie dojrzałych chrześcijan oraz aktywne ich uczestnictwo we wspólnocie i misji Kościoła oraz szerzenie i upowszechnianie katolickich wartości i zasad we wszystkich dziedzinach życia. Jak przenieść te zapisy w realne życie?

- KSM ma ciekawy pomysł formacji przez akcję. Mój oddział często się śmieje, że moim ulubionym zdaniem jest: „Zróbmy coś dla ludzi”. Można długo się modlić, medytować Pismo Święte, ale trzeba z tym wyjść do drugiego człowieka. I o to chodzi. Nasza wiara popycha nas do konkretnego gestu, który nas wyraża. I tak kształtujemy swoje wnętrze, żeby przekształcać również otaczającą nas rzeczywistość według swoich wartości - wyjaśnia ks. Wojciech.

Plan nowego asystenta diecezjalnego i członków KSM na najbliższe miesiące zatem to działanie, ale poprzedzone modlitwą.

- To ważne, bo jesteśmy stowarzyszeniem katolickim. Pierwszy człon naszej nazwy jest fundamentalny. Na pewno czeka nas dużo działania, ale najważniejsze, żeby w tym wszystkim Pan Bóg był uwielbiony - podkreśla duszpasterz, polecając również siebie i KSM gorącym modlitwom.