Świadectwa sybiraków nie wolno zmarnować

Katarzyna Matejek

|

Gość Koszalińsko-Kołobrzeski 39/2023

publikacja 28.09.2023 00:00

Mszy św. sprawowanej w intencji zesłanych 
na Syberię przewodniczył w koszalińskiej katedrze bp Edward Dajczak.

Pomnik Ofiar Bolszewizmu na skwerze obok katedry. Pomnik Ofiar Bolszewizmu na skwerze obok katedry.
Katarzyna Matejek /Foto Gość


W związku z 84. rocznicą sowieckiej napaści na Polskę 15 września w Koszalinie odbyły się uroczystości upamiętniające ofiary bolszewizmu. W ich intencji w katedrze bp senior Edward Dajczak przewodniczył Mszy Świętej, a koncelebrowali ją proboszczowie katedry ks. Henryk Romanik oraz parafii wojskowo-cywilnej w Koszalinie ks. mjr Dariusz Kamiński. W liturgii udział wzięli również przedstawiciele samorządu, służb mundurowych oraz Związku Sybiraków z pocztem sztandarowym.


Święci mają rację


W homilii bp Dajczak – oddając sprawiedliwość ofiarom sowieckiej agresji ginącym na Syberii „w straszliwy sposób” i kontrastując ich los z „niewyobrażalnie potwornymi” oprawcami – tych drugich określił jako ludzi biednych, bo nie potrafiących zachować się po ludzku.


– Dzisiaj, kiedy wspominamy, jak co roku, nasze siostry i braci sybiraków i ich rodziny, ich niewyobrażalne cierpienie, ale też zwycięstwo przez wiarę tego ogromu ludzi, to musimy zdać sobie sprawę, że tego świadectwa nie wolno nam zmarnować – mówił bp Dajczak, przestrzegając przed rozmywaniem granicy dobra i zła. Pomocą w tym są święci Kościoła, w szczególności zaś Matka Boża bolesna, którą w dniu jej liturgicznego wspomnienia kaznodzieja wymienił jako pierwszą spośród nich.


– W Kościele rację mają święci, a naszą rolą jest tak się w nich wpatrzeć, by przez swą wiarę, świadectwo, poprowadzili nas do Jezusa – mówił bp Dajczak również o niekanonizowanych świętych spoczywających w syberyjskiej ziemi wygnania.


Nie wiemy, 
nie znamy?


Po liturgii przy pobliskim Pomniku Ofiar Bolszewizmu odbyły się miejskie obchody 84. rocznicy sowieckiej agresji na Polskę z udziałem przedstawicieli władz samorządowych, parlamentu, wojska i szkół. Odczytano apel poległych, złożono wiązanki kwiatów. Wśród okolicznościowych przemówień zabrzmiały słowa ks. Henryka Romanika, proboszcza katedry. Duchowny przypomniał, że Pomnik Ofiar Bolszewizmu stanął na trawniku przy katedrze w listopadzie 1989 roku.


– Nie było wtedy dla niego miejsca w żadnej innej części miasta – stwierdził. – Obecnie, gdy w koszalińskim kole Związku Sybiraków pozostali nieliczni najstarsi, komitet budowy pomnika przekazał go na własność parafii katedralnej, która od początku uczestniczyła w powstaniu tego miejsca pamięci.


Ten formalny krok ma pomóc w zorganizowanej opiece nad monumentem i w staraniach o jego trwałość dla przyszłych pokoleń. – Dobrze się stało, że niedawno opublikowano wspomnienia sybiraków i dokumentację z czasów powstawania pomnika. Już nie można powiedzieć: nie wiemy, nie znamy. Wszyscy widzimy, że potrzebuje on opieki, konserwacji. Potrzeba też ludzi zainteresowanych i zaangażowanych w te sprawy – mówił ks. Romanik. – Jako proboszcz i opiekun pomnika będę prosił instytucje, ludzi dobrej woli, patriotów w Koszalinie o pomoc. Odezwę się do ludzi w mundurach i w cywilu. Może powstanie nowy komitet.


Duchowny przypomniał, że jeszcze jednym symbolem, o którym przy tej okazji należy wspomnieć, jest sierp i młot na betonowej chorągwi Armii Czerwonej na cmentarzu komunalnym. – Nie ma tam dla niego miejsca. Nie tylko dlatego, że pod tym sztandarem obecnie prowadzona jest barbarzyńska wojna. Można zrobić porządek z symbolami w Kołobrzegu i godnie upamiętnić ofiary zbrodni stalinowskiej przeciw Polakom. Może damy radę i w Koszalinie. Tym, którzy argumentują, że to „świadectwo prawdy historycznej o braterstwie broni”, możemy odpowiedzieć, że dla podkreślenia prawdy o „braterstwie broni” 1 i 17 września należałoby domalować tak samo dużą swastykę… – ocenił proboszcz katedry.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.