Ta konsekracja jest znakiem nadziei

We wspomnienie NMP Różańcowej bp Zbigniew Zieliński konsekrował kościół w Mielnie-Unieściu.

Wierni ubrali stół ołtarzowy: przynieśli obrus, świece, kwiaty.
Katarzyna Matejek /Foto Gość

Zgromadzili się tu 7 października parafianie i turyści, kapłani z dekanatu, siostry zakonne, pracownicy kurii. W homilii bp Zieliński ukazał znaczenie konsekracji budynków i sprzętu, przeznaczonych odtąd wyłącznie do sprawowania kultu Bożego. – Konsekracja tego kościoła to stosowny moment, by podziękować Bogu i ludziom za to miejsce, za pieczołowitość, a nade wszystko za wiarę, którą włożyli w to dzieło. Wam, drodzy siostry i bracia, waszym duszpasterzom, ofiarodawcom i tym, którzy stali się sprawcami tego domu, który dziś poświęcamy Bogu, dziękujemy. Będziecie mieli udział w duchowych dobrach, które w tym miejscu się dzieją, to jest przywilej budowniczych kościoła – zapewnił hierarcha.

32 lata zmian

Biskup Zieliński przywołał fakty zapisane w kronice parafialnej (prowadzonej do 2016 roku; o jej kontynuację parafianie proszeni są również obecnie), zgodnie z którymi parafia w Unieściu powstała w 1984 roku z wydzielonego terenu parafii w Mielnie. Dwa lata później rozpoczęto tu budowę kościoła z zapleczem katechetycznym, przy której pomagali nie tylko mieszkańcy, ale i wczasowicze oraz żołnierze z jednostki Wojskowej Saperów w Unieściu. W 1991 roku bp Ignacy Jeż erygował nową parafię, nadając jej miano Matki Bożej Gwiazdy Morza; to imię otrzymał także dzwon odlany w ludwisarni Felczyńskich w Przemyślu. Przez kolejne lata barw nabierały nie tylko wnętrze kościoła oraz otaczający go teren zielony wraz z ławkami dla wczasowiczów, ale trwała też praca duszpasterska.

Ze względu na turystyczny charakter Unieścia, wymienić należy wzmożoną posługę duszpasterską w sezonie letnim – zwiększona ilość sprawowanych Mszy św. skutkowała licznym w nich udziałem parafian i turystów – nawet 4 tysięcy osób w daną niedzielę (dla porównania – poza sezonem letnim, w dniu liczenia wiernych, liczba ta wynosiła nieco ponad dwieście osób).

Latem jest tłumniej

Obecny proboszcz ks. Grzegorz Szewczak wylicza, że początkowo, tj. przed 32 laty, parafian było 1,5 tysiąca, aktualnie to ok. 500 osób, przy czym wielu z nich jest tu obecnych tylko w sezonie, gdy należy obsłużyć turystów. Częściej w kościele można zobaczyć pensjonariuszy ośrodków mających w ofercie całoroczną rehabilitację. – To nie jest typowa parafia, ale w jej specyfice nadal chodzi o to, co najważniejsze: sprawowanie sakramentów i głoszenie Chrystusa tak, by był dostępny dla każdego wierzącego człowieka – mówi proboszcz.

Jak wykazuje kronika, sezon letni to atut parafii. W czerwcowych procesjach Bożego Ciała bierze udział sporo wczasowiczów. Ich zainteresowaniem cieszą się parafiady-familiady, zainaugurowane w 2006 roku. Nietuzinkowym zwyczajem były realizowane przez jakiś czas procesje brzegiem morza, towarzyszące listopadowej modlitwie za zmarłych, którzy śmierć znaleźli w Bałtyku.

– Ta konsekracja kościoła jest wprowadzeniem nas w przyszłość i znakiem nadziei, że pomimo różnych przeszkód, trudności osobistych, społecznych, religijnych, wierzymy w Pana Boga, w Jego opatrzność, czuwanie nad nami – podsumował ks. Szewczak. – A patronka tego kościoła, Najświętsza Maria Panna Gwiazda Morza, niech wskazuje nam, którędy wiedzie droga do portu zbawienia.

Dla Anny Dębskiej, zamieszkałej w Unieściu od urodzenia, parafia jest ważnym miejscem. Pani Anna pełni tu funkcję lektora, angażuje się w sprzątanie kościoła. – Boli mnie jednak, że nas, parafian, jest w kościele tak mało, bo większość, niestety, zajmuje się swoim biznesem. Niedziela powinna być dla nas wszystkich niedzielą: dniem dla Boga, dla rodziny – mówi. Jak dodaje, dzięki łasce Bożej, w parafii działa grupka osób, na którą można liczyć, gotowych do pomocy.