Razem z chórem parafialnym wierni śpiewali: „Witaj, Ty, który pokorą poskromiłeś pychę. Witaj, Ty, który otwierasz drogę do raju”, oddając cześć patronowi w niekończącej się litanii tytułów, z jakiej składa się akatyst. Tym sięgającym starożytności nabożeństwem w naszej diecezji najczęściej wychwala się Bogurodzicę – przy okazji uroczystości maryjnych nabożeństwo pod przewodnictwem biskupów odprawiane jest na Świętej Górze Polanowskiej. Ale coraz chętniej śpiewane są również hymny ku czci świętych patronów. Także za sprawą karlińskiego chóru.

– Zaczynamy się specjalizować w tej formie modlitewnej – przyznaje ze śmiechem Karolina Pawłowska, nasza redakcyjna koleżanka, a po godzinach dyrygentka chóru karlińskiej parafii. Tutejsi śpiewacy co roku zapraszają do udziału w akatyście ku czci św. Józefa Oblubieńca, patronującemu kościołowi filialnemu. – Właśnie podczas jednego z nabożeństw józefowych pojawił się pomysł, żeby tą formą starożytnej modlitwy uczcić również głównego patrona parafii – św. Michała Archanioła. Zaczęliśmy rozglądać się i pytać. Okazało się, że tym razem nie musimy sięgać daleko – opowiada dyrygent.

Inspiracje znaleźli nie w akatystarzu Kościoła Wschodniego, ale w jak najbardziej zachodniej kompozycji. I nie wśród hymnów wczesnego chrześcijaństwa, ale w utworze, który powstał zaledwie kilka lat temu. Aktyst ku czci św. Michała Archanioła, który wyśpiewano w Karlinie, powstał w Roku Życia Konsekrowanego, w 10. rocznicę beatyfikacji ks. Bronisława Markiewicza, założyciela michalickich zgromadzeń. Autorkami słów są michalitki s. Leonia Przybyło i św. Alicja Roś, zaś muzykę skomponował Piotr Pałka, krakowski kompozytor i dyrygent.

Śpiewanie z intencją

Uczestnicy nabożeństwa przyznają, że wyśpiewane słowa poruszały serca i pozwoliły lepiej poznać patrona wspólnoty. Potwierdzają to również karlińscy chórzyści, którzy poświęcili wiele godzin nie tylko na próby muzyczne, ale też na zgłębienie treści akatystowych wezwań. – Piękne słowa, które poruszały serce i sprawiły, że archanioł Michał stał mi się dużo bliższy. Bardziej czuję jego patronat. Chciałabym wejść z nim w głębszą relację i po tym wyśpiewanym nabożeństwie nie mam wątpliwości, że on mnie do tej przyjaźni zaprasza – mówi Alina Kurjata.

– Akatyst pozwala poczuć moc potęgi archanielskiej. Zrozumieć, jak wielkiego orędownika i obrońcę ma karlińska parafia – dodaje jej brat Artur, choć nie ukrywa, że wyśpiewanie ponadpółgodzinnego nabożeństwa okupione było niemałym wysiłkiem, potęgowanym długimi przygotowaniami. – Wkładamy w to śpiewanie wiele energii, czasu, emocji. Kosztuje to też sporo wyrzeczeń, które dokładamy do naszej modlitwy. Zawsze też robimy to w jakiejś intencji. Ja swój udział, dojazdy na próby, zmęczenie, ofiarowywałam za mojego małego sąsiada, który walczy o zdrowie – przyznaje Ania Juszczak, mieszkanka sąsiedniej parafii w Gościnie, która razem z mężem i synami dołącza do akatystowych nabożeństw w Karlinie.

Razem z aniołami

Tego wieczoru w powtarzającym się refrenie wierni śpiewali: „Michale Archaniele, zwiastunie Bożej chwały, pozdrawiamy Ciebie razem z aniołami”. I ta anielska obecność była podczas nabożeństwa wyczuwalna. – Niemal można było poczuć dotknięcie Michała Archanioła. On bez wątpienia dzisiaj razem z powierzoną mu wspólnotą i wspierał nas w drodze wspinania się do zbawienia. Każdy z nas idzie swoim tempem, różnymi ścieżkami, ale jako wspólnota idziemy ku Chrystusowi razem, a św. Michał nas prowadzi – mówił ks. Dariusz Rataj, proboszcz parafii w Karlinie. Nabożeństwo poprzedziło Mszę św. odpustową, której przewodniczył ks. Piotr Niedźwiadek, dziekan sąsiedniego dekanatu Gościno.