Radosną uroczystość Wszystkich Świętych na cmentarzu komunalnym w stolicy diecezji poprzedziła procesja żałobna wśród znajdujących się tam grobów. Biskup w asyście kapłanów, sióstr zakonnych oraz sporej liczby wiernych zatrzymywał się przy poszczególnych stacjach, modląc się za konkretne grupy zmarłych.

– Cmentarz jest zawsze wizytówką danej miejscowości, podobnie jak kościoły, ratusz, szkoły, czy inne ważne obiekty. Jednak cmentarz jest pośród tych wszystkich miejsc wyjątkowy. To tutaj zatrzymujemy się nad grobami naszych bliskich, a te groby nie są tylko wspomnieniami ich życiorysów, ale zmuszają nas także do refleksji nad naszym życiem. To tutaj najłatwiej zapytać się o sprawy najważniejsze – mówił biskup pomocniczy 1 listopada.

– Mijając groby, stawiamy sobie także pytania o wiarę, o sens życia i śmierci. Pytamy, co jest po śmierci, czy w ogóle coś jest. Jako wierzący z ufnością słuchamy słów naszego Pana, który powiedział, że każdy, kto żyje i wierzy w Niego, choćby umarł, będzie żył na wieki – stwierdził hierarcha, po czym dodał: – Po śmierci człowiek wszystko już wie: że jest Bóg, sąd ostateczny, zmartwychwstanie. My tę wiedzę czerpiemy nie tylko z naszego umysłu. On jest za mały, za skromny, żeby objąć tajemnicę życia i śmierci. Nasza wiedza pochodzi z objawionego słowa Bożego, z naszego przylgnięcia do Jezusa Chrystusa, któremu uwierzyliśmy. Jest życie po śmierci i jest życie tutaj. Jedno i drugie ma sens tylko wtedy, kiedy podoba się Panu Bogu – usłyszeli uczestnicy uroczystości, których biskup zachęcał do zyskiwania odpustów w ramach oktawy Wszystkich Świętych.