Schola Cantorum Sancti Georgii

Karolina Pawłowska

|

Gość Koszalińsko-Kołobrzeski 47/2023

publikacja 23.11.2023 00:00

W ich przypadku zamiłowanie do muzyki przerodziło się w zainteresowanie liturgią. Śpiewając, odkrywają tajemnicę sprawowanych obrzędów i pomagają w przeżywaniu ich innym.

Kantorzy z kaplicy św. Jerzego. Kantorzy z kaplicy św. Jerzego.
Karolina Pawłowska /Foto Gość

Dwa razy w miesiącu malutka gotycka kaplica św. Jerzego w centrum Słupska wypełnia się wiernymi. Gdy kilka lat temu bp Edward Dajczak przekazał ją słupskiemu środowisku dla celebracji liturgii w nadzwyczajnej formie rytu rzymskiego, nic poza murami nie przypominało o jej sakralnym przeznaczeniu. Za sprawą determinacji wiernych zaczęło pojawiać się właściwe temu miejscu wyposażenie – ławki, chrzcielnica, konfesjonał, a także ołtarz, zbudowany własnoręcznie przez posługującego wówczas wspólnocie ks. Roberta Górskiego.

Nie tylko ładna

I właśnie z myślą o uroczystości konsekracji ołtarza zaczęła kiełkować myśl o przygotowaniu pięknego śpiewu towarzyszącego liturgii. – Prywatnie rozmawialiśmy o tym, że śpiewam, że prowadzę zespoły, wspomniałam też coś o tym, że chciałabym się bardziej zainteresować liturgią. A tu nagle pada pytanie: „To co z tym chórem?” – wspomina ze śmiechem Eliza Nowak, założycielka Scholi Cantorum Sancti Georgii. Już miała wycofać się z nieopatrznie rzucanych przy Kacprze Morozie, głównym motorze napędowym działań środowiska słupskich miłośników Mszy przedpoborowej, słów o zakładaniu chóru. Odwagi do działania jednak dodała jej dawna nauczycielka emisji głosu. Podsunęła też nazwisko kandydata na śpiewaka kościelnego. – Kiedy byłem słuchaczem studium organistowskiego, miałem zajęcia z chorału, bardzo chciałem śpiewać w scholi gregoriańskiej, ale we Wrocławiu nie miałem możliwości uczestniczyć w liturgii przedpoborowej. Podobała mi się muzyka, choć wówczas nie miała dla mnie bezpośredniego związku z liturgią – opowiada Sławek Baranowski, do którego zwróciła się z propozycją Eliza. – A ja z kolei na studiach najmniej lubiłam chorał gregoriański. Zupełnie nie wchodził mi do głowy. Teraz zupełnie inaczej go odbieram. Odkrywam ten rodzaj muzyki w kościele, bo to jej właściwe miejsce, jest ściśle powiązana z liturgią. Ona ma być nie tylko ładna, ale ma pomagać w modlitwie, w zbliżeniu do Boga – tłumaczy Eliza.

Wielowiekowa tradycja

Kiedy był już zalążek scholi, można było zacząć gromadzić literaturę muzyczną. Tyle, że Elizie marzył się przynajmniej kwartet. Nazwisko śpiewającej sopranem Kingi Serafin znów podpowiedziała ich wspólna nauczycielka, zaś czwarty członek zespołu znalazł się sam, u św. Jerzego. – W pewnym momencie zacząłem tęsknić za ciągłością, za wielowiekową tradycją, która przecież coś znaczy. I za łaciną, której nieznajomość sprawia, że nie możemy się odnieść do oryginału, tylko zdajemy się na interpretatorów. Wiele lat temu zapragnąłem sięgnąć do źródeł – opowiada o swoim zafascynowaniu liturgią sprawowaną w nadzwyczajnej formie rytu rzymskiego Tadeusz Cieśla, najstarszy członek scholi i najlepiej poruszający się w zawiłościach trydenckich celebracji. Członkowie Scholi Cantorum Sancti Georgii mają przygotowanie muzyczne, ale nie wszyscy byli uczestnikami liturgii sprawowanej w nadzwyczaj formie rytu rzymskiego. Przyznają, że wszystkiego dopiero się uczą. I wszystkim się zachwycają.

Sięgają nie tylko po jednogłosowy chorał gregoriański, ale również po klasyczne, czterogłosowe kompozycje, które powstawały z myślą o celebracjach kościelnych. Z pomocą przyszedł Łukasz Bilski, słupski organista i dyrygent, który podpowiadał i podsyłał materiały. Chórzyści mają więc w teczce kilkanaście utworów, nad którymi intensywnie pracują. – To ukojenie od przebodźcowanego świata, dudniącego basami, ostrymi dźwiękami. Wracamy do piękna i spokoju, który daje harmonia – chwalą swoją działalność muzyczną i zapraszają do dołączenia do słupskiej scholi.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.