Wczoraj płakał, dziś promienieje

Katarzyna Matejek

|

Gość Koszalińsko-Kołobrzeski 48/2023

publikacja 30.11.2023 00:00

200 osób świętowało w koszalińskim Domu Miłosierdzia.

Gorący obiad i smaczny deser – tak w Koszalinie ugoszczono potrzebujących. Gorący obiad i smaczny deser – tak w Koszalinie ugoszczono potrzebujących.
Katarzyna Matejek /Foto Gość

Obchodzony po raz siódmy Światowy Dzień Ubogich zgromadził 19 listopada w namiocie na dziedzińcu Domu Miłosierdzia Bożego w Koszalinie 200 osób. Obchody rozpoczął koncert muzyków i przyjaciół domu, a po nim, na ołtarzu polowym, sprawowana była Msza św. Przewodniczył jej bp Zbigniew Zieliński, a koncelebransami byli ks. Radosław Siwiński, dyrektor domu, oraz ks. Łukasz Bikun, dyrektor Caritas diecezjalnej. Po liturgii dla przybyłych osób przygotowano stoły i wydano wystawny obiad z deserem przygotowany wraz z  diecezjalną Caritas.

– Chcemy spotkać się w tym dniu razem, także z księdzem biskupem, w radości i poczuciu, że każdy jest kochany, uszanowany i że posiada wielką godność – powiedział na wstępie uroczystości ks. Siwiński.

Z taktem

W homilii bp Zieliński podkreślił charakter Domu Miłosierdzia, który tworzy atmosferę jednania ludzi. – To, co po ludzku jest dzielące, tutaj traktowane jest jako płaszczyzna spotkania, porozumienia, wzajemnego otwarcia się na siebie – podkreślał. Zauważył, że już w Ewangelii obserwujemy permanentną obecność ubogich, troskę o nich, dostrzeganie tego problemu. Jak mówił, dynamika ludzkich losów niekiedy potrafi z bogatego uczynić biedaka w jednej chwili, zaś problem skrajnej biedy dotyka współcześnie nie tyle peryferie, co aglomeracje miejskie.

Biskup zwrócił uwagę, że ponieważ tak różne są przyczyny ubóstwa, to mówienie o nim wymaga delikatności. Podjął problem niesprawiedliwego podziału dóbr, co sprawia, że licząc w skali globalnej, bieda rośnie, a nie maleje, choć badania wykazują, że zasoby światowe są w stanie zaspokoić głód wszystkich ludzi. W tym kontekście biskup wskazał na logikę słów Chrystusa, wedle których „kto ma, temu będzie dodane”. – Chodzi o poziom zaangażowania człowieka, dzięki któremu nawet z drobnej rzeczy możemy wydobyć wielkie skarby i przeciwnie: z wielkiej nie skorzystać w najmniejszym stopniu – powiedział bp Zieliński.

Na końcu kaznodzieja poruszył temat biedy duchowej. – Jednym z większych problemów rzeczywistości w Polsce jest ubóstwo duchowe. Mierzy się ono między innymi brakiem wrażliwości na ludzkiego ducha, na potrzeby ludzkiego wnętrza zarówno w odniesieniu do siebie samego, jak i do innych. Niech dziś łączy nas otwartość na bogactwo ducha, a pełne życie możemy zaczerpnąć stąd, z Eucharystii – zachęcał hierarcha.

Na zakończenie liturgii bp Zieliński podziękował wszystkim zaangażowanym w pomoc potrzebującym, zarówno środowisku Domu Miłosierdzia, jak i tym, którzy włączają się w szeroko pojęty wolontariat Caritas.

Człowiek uratowany

Panie Bożena i Irena siedzą podczas uroczystego obiadu w namiocie przy jednym stole. Znają się z codziennych posiłków w Domu Miłosierdzia, na które przychodzą od dłuższego czasu, zmuszone do tego przez trudności finansowe. Ponadto pani Bożena zabiera stąd posiłki dla swojego chorego męża. Pani Irenie tak się tu podoba, że przyprowadza ze sobą niekiedy swoją wnuczkę. Jak mówi, woli zjeść tu, przy stole z innymi, niż sama w domu, bo tu jest towarzystwo. – A przede wszystkim jesteśmy tu dobrze traktowani – mówią zgodnie koszalinianki.

Pani Ewa ma czułe ucho na potrzeby ludzi – pomaga ubogim finansowo, nosi im posiłki, robi zakupy i dzieli się działkowymi warzywami i owocami. Wystarczy, że usłyszy o potrzebach – i już zastanawia się, jak może sama pomóc. – Spełniam się, kiedy mogę się włączyć w wielkie miłosierdzie Pana Boga – mówi emerytka.

Poprzedniego dnia z Domu Miłosierdzia wyruszyły na ulice Koszalina ekipy wolontariuszy, aby z kanapkami, gorącą herbatą i kawą udać się w miejsca, gdzie przebywają ubodzy. Brat Wincenty cieszy się szczególnie ze spotkania z bezdomnym mężczyzną, mieszkańcem Warszawy, spotkanym na ulicy Szczecińskiej. – Początkowo odmówił skorzystania z pomocy, bo stwierdził, że nie wierzy w bezinteresowność. Ale słysząc, że w Domu Miłosierdzia może znaleźć dom, rodzinę, godnie żyć, bardzo się wzruszył – relacjonuje. – Dziś rano rzeczywiście przyszedł do nas, wykąpał się, przygotował, był z nami na Mszy św. i przed chwilą widziałem go, jak posługiwał tu, w namiocie, roznosząc stoły przed posiłkiem. Jest z nami, widać, bardzo szczęśliwy. Wczoraj płakał, dziś ma twarz rozpromienioną. Kolejne życie uratowane – to jest nasza radość.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.