Palma z doniczek i starych parasolek, pufy ze znalezionych na śmietniku opon i fotel ze starych palet. Korytarz z recyklingu to zaproszenie do odpoczynku i do… pomagania.
Twórcy oryginalnego miejsca odpoczynku.
Karolina Pawłowska /Foto Gość
Oryginalna palma wyrosła na korytarzu Szkoły Podstawowej nr 1 w Ustce. Otaczały ją wygodne siedziska. Napis „Strefa relaksu misyjnego” sugeruje, że nie tylko o odpoczynek tu chodzi. To efekt uczniowskiej kreatywności i chęci działania, zainspirowanej przez katechetkę. – Dzieci są przyzwyczajone, że coś im się daje, że coś na nie czeka. Chcieliśmy im pokazać, że mogą szkolnemu światu dać coś od siebie. A patrząc dalej – że można robić dla innych dużo fajnych, dobrych rzeczy, nawet jeśli ma się kilka czy kilkanaście lat – wyjaśnia s. Dominika Pac ze Zgromadzenie Sióstr Kanoniczek Ducha Świętego.
Strefa relaksu wpisuje się w działania, które z uczniami podejmują w ramach ogólnopolskiego projektu edukacyjnego „Podaj dobro dalej”. Zgodnie z jego założeniami będą realizować akcje pomocowe i charytatywne, stawiając sobie za wzór śp. Helenę Kmieć – zamordowaną w Boliwii młodą misjonarkę. − Oprócz akcji charytatywnych, które kierować będziemy na zewnątrz, pomyśleliśmy, że zaczniemy od swojego własnego, szkolnego podwórka i zrobimy coś dla kolegów i koleżanek – mówi ustecka duchaczka. Strefa ma podwójne zadanie. − Odpoczywając, można dowiedzieć się, że są miejsca, w których żyje się bardzo trudno – wyjaśnia Ola Klimek, wskazując na materiały, w których znajdują się np. informacje o tym, jak duży jest problem głodu wśród dzieci na kontynencie i ciekawostki wyszperane przez uczniów.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.