Żeby pobyć razem. Orszak w Karlinie

Karolina Pawłowska Karolina Pawłowska

publikacja 06.01.2024 18:03

- Ludzie, ludzie, radość wielka: na ulicy są jasełka! - tym okrzykiem z ratuszowego balkonu karlińska mieszczka dała sygnał do rozpoczęcia świętowania.

Żeby pobyć razem. Orszak w Karlinie Po raz pierwszy mieszkańcy Karlina podążyli w orszaku za Trzema Królami. Karolina Pawłowska /Foto Gość

Po raz pierwszy, ale - jak już zapowiadają - nie po raz ostatni mieszkańcy gminy i karlińscy parafianie wyszli na ulicę, żeby ogłosić Objawienie Pańskie. Aby odpowiednio uczcić 800. rocznicę pierwszego przedstawienia jasełkowego, zorganizowanego przez św. Franciszka, sami przygotowali uliczne przedstawienie opowiadające biblijną historię narodzin Jezusa i pokłonu Trzech Króli. 

Po Mszy św. podążyli za Mędrcami ze Wschodu do pałacu Heroda, zlokalizowanego w karlińskim ratuszu, do pasterskiego szałasu przy szkole podstawowej i do szopki, w której znaleźli Świętą Rodzinę. 

- Pomysł połączył różne środowiska. W jasełkowe role wcielili się samorządowcy, nauczyciele, artyści, sportowcy, przedsiębiorcy. Rymowane scenki, zawierające lokalne akcenty, dodały wydarzeniu kolorytu i wywoływały radość u widzów - cieszą się organizatorzy, zaskoczeni orszakową frekwencją, która przerosła ich oczekiwania. 

Orszak Trzech Króli w Karlinie
Karolina Pawłowska /Foto Gość

Wydarzenie zakończyło kolędowanie najmłodszych karliniaków przy stajence oraz słodki poczęstunek. 

- I właśnie o to w świętowaniu chodzi, żeby w codziennym pędzie na chwilę się zatrzymać i znaleźć czas na bycie razem, na dzielenie się radością - mówił ks. Dariusz Rataj, karliński proboszcz, udzielając uczestnikom błogosławieństwa na koniec orszaku.