Łowił ludzi nad Bałtykiem

Karolina Pawłowska

|

Gość Koszalińsko-Kołobrzeski 05/2024

publikacja 01.02.2024 00:00

U słupskich klarysek trwają przygotowania do obchodów 900-lecia pomorskiej misji ewangelizacyjnej św. Ottona. Podczas comiesięcznych spotkań wierni poznają różne aspekty dotyczące życia i działalności Apostoła Pomorza. 

Słupska świątynia jest jedyną w diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej, której patronuje ten święty. Słupska świątynia jest jedyną w diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej, której patronuje ten święty.
Karolina Pawłowska /Foto Gość

Gościem styczniowego spotkania był ks. dr Piotr Skiba. Ojciec duchowny Wyższego Seminarium Duchownego w Koszalinie wskazywał, że biskup Bambergu, jak pierwsi uczniowie, uwierzył w zapewnienie Jezusa, że stanie się rybakiem ludzi. – Został powołany, by łowić ludzi nad Morzem Bałtyckim. Wzywać Pomorzan do przyjęcia Ewangelii i odrzucenia pogańskich praktyk – mówił kaznodzieja. Otton szedł do mieszkańców Pomorza z katechezami: wyjaśniając sakrament chrztu, potem objaśniając zasady moralne umożliwiające człowiekowi realizowanie jego powołania. Dotyczyły one zwłaszcza kultu, małżeństwa i rodziny. – Ciekawe, że Otton nie przybył z powszechnym wówczas hasłem „chrzest albo śmierć”. Jako chrześcijaninowi nade wszystko zależało mu na pokojowym przychodzeniu do tych ludzi z orędziem Chrystusowym. Głosił Ewangelię przekonany, że wiara rodzi się ze słuchania – mówił ks. Skiba.

Z efektami było różnie. Były miasta, jak Pyrzyce, których mieszkańcy przyjmowali wiarę z ochotą, były też takie, gdzie konieczne były dłuższe pertraktacje, a nawet ratowanie się ucieczką wobec groźby pozbawienia życia. − Myśląc o 900 latach, które minęły od misji Ottonowej, zastanawiamy się, co się zmieniło. Czy bardziej żyjemy chrześcijaństwem, Chrystusowym zbawieniem, czy jesteśmy bardziej w naszym chrześcijańskim DNA z Nim spokrewnieni? – pytał kaznodzieja, wskazując na ślady neopogańskie pojawiające się na Pomorzu. – Myślę o wielu ludziach, którzy i dziś gromadzą się przy różnych kamiennych kręgach, by tam naładować się energią, jak sami twierdzą. Myślę o tym, jak szerokie zainteresowanie mają wróżby, magia, astronomia, o propagowaniu Halloween w szkołach. I wreszcie o negacji chrześcijańskiej wizji małżeństwa i płciowości, szerzeniu kultury śmierci w postaci aborcji, eutanazji – zauważał duszpasterz, zachęcając: − Mamy głosić Ewangelię życia, o jego świętości, orędzie o Bogu, który kocha życie. Wiara rodzi się ze słuchania, tak jak 900 lat temu, tak i dzisiaj. Z przepowiadania biskupów, kapłanów, ale i wszystkich wierzących, którzy rozumieją swoje zadanie chrześcijańskie: być apostołem tam, gdzie żyję – mówił, wzywając do nawrócenia własnego i modlitwy o nawrócenie wszystkich, którzy tego potrzebują.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.