O pasterzu niezłomnym

Karolina Pawłowska

|

Gość Koszalińsko-Kołobrzeski 06/2024

publikacja 08.02.2024 00:00

Był sekretarzem dwóch prymasów i metropolitą poznańskim, nazwanym przez Piusa XII prawdziwym męczennikiem. Parlament ogłosił go jednym z patronów 2024 r.

	W Drawsku Pomorskim postać arcybiskupa przybliżały kazania oraz jedna z publikacji ks. Jarosława Wąsowicza. W Drawsku Pomorskim postać arcybiskupa przybliżały kazania oraz jedna z publikacji ks. Jarosława Wąsowicza.
Karolina Pawłowska /Foto Gość

W różnych miejscach Polski, także w naszej diecezji, przygotowane zostały wydarzenia, które pomogą w odkrywaniu na nowo postaci abp. Antoniego Baraniaka.

Jedną z okazji do poznania tego nietuzinkowego kapłana są „Niedziele z abp. Baraniakiem”, które odbyły się już m.in. w Słupsku, Kobylnicy czy Drawsku Pomorskim. – Przywołujemy jego postać w wielu miejscach Polski, zapraszając do odkrywania duchowej spuścizny, którą nam zostawił, oraz świadectwa niezłomnego pasterza – mówi ks. dr hab. Jarosław Wąsowicz, który od dwudziestu lat prowadzi prace badawcze poświęcone swojemu współbratu ze zgromadzenia salezjańskiego. Bo choć metropolita poznański był jedną z najbardziej rozpoznawalnych postaci polskiego episkopatu okresu powojennego, na długi czas popadł w zapomnienie. – Ta postać ze swoją historią powróciła do nas ze świadectwem niezwykłej wierności Kościołowi, jaką dał w czasach stalinowskich. Stosunkowo niedawno mogliśmy zacząć zagłębiać się w tę historię, bo arcybiskup sam bardzo rzadko wracał do chwil, w których cierpiał za wiarę – mówi dyrektor Muzeum Salezjańskiego Inspektorii Pilskiej.

Defensor Ecclesiae

U boku kard. Augusta Hlonda w czasie wojennej zawieruchy usilnie zabiegał o to, by przypominać światu o istnieniu Polski, potem przy kard. Wyszyńskim uczestniczył w tworzeniu polskiego Kościoła w powojennej rzeczywistości. Aresztowany razem z prymasem, znalazł się w osławionym więzieniu przy Rakowieckiej na warszawskim Mokotowie. W czasie śledztwa poddawano go brutalnym torturom, które wyniszczyły jego zdrowie. – Jak wynika z zachowanych relacji, był 145 razy przesłuchiwany. Tyle zachowało się protokołów. Nieraz przesłuchania te trwały 24 godziny. Wiemy, że był więziony w karcerze nago, w odchodach, przez kilka tygodni. Zerwano mu paznokcie u rąk i nóg. Do końca życia zostały blizny na plecach po torturach. Wszystko po to, by wymusić podpis pod dokumentami, które pozwoliłyby skompromitować prymasa i przygotować spreparowany proces. Biskup okazał się jednak pasterzem niezłomnym – mówi ks. Wąsowicz. Choć abp Baraniak o swoim uwięzieniu niewiele mówił, był uważany za męczennika. Kiedy po uwolnieniu odbył swoistą pielgrzymkę dziękczynną po najważniejszych salezjańskich placówkach w Polsce, dziękując za modlitwę, witano go transparentami: Defensor Ecclesiae (Obrońca Kościoła). − I tak też nazwał go Pius XII, gdy w 1957 roku abp Baraniak pojechał z prymasem Wyszyńskim na wizytę ad limina, mówiąc o nim jak o prawdziwym męczenniku za wiarę – zauważa historyk.

Szafa

Przez cały rok w wielu miejscach Polski przywoływana będzie postać abp. Baraniaka. W Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL, w miejscu okrytego złą sławą warszawskiego więzienia na Rakowieckiej, od kilku już lat 26. dnia każdego miesiąca odbywają się Msze św. Od tego roku poprzedzone są referatem dotyczącym kolejnych etapów życia arcybiskupa. Powstała też wystawa stała „Baraniak. 145 przesłuchań na Rakowieckiej”, na której znajduje się wiele oryginalnych cymeliów. Jednym z ciekawszych eksponatów jest szafa, która z pozoru niczym się nie wyróżnia. – Kiedy komuniści w 1955 roku obawiali się, że arcybiskup umrze w więzieniu, a co gorsza, informacje o bardzo złym stanie duchownego przedostawały się na zachód Europy, postanowiono przewieźć go do domu salezjańskiego w Marszałkach. Internowanemu biskupowi zakazano sprawowania jakichkolwiek czynności kapłańskich. Jeden z braci koadiutorów zbudował wówczas nietuzinkową szafę – opowiada ks. Wąsowicz. W środku na drążku wisiały ubrania, jednak wewnątrz skrywała wszystko, co niezbędne było do odprawienia Mszy św.

Wirtualne muzeum

Zarówno w Warszawie, jak i w innych miastach kraju odbędą się konferencje, wykłady, okolicznościowe Msze św. Także w naszej diecezji nie zabraknie interesujących wydarzeń poświęconych arcybiskupowi. Największym będzie ogólnopolski kongres w Pile, który zaplanowano na październik. – Staramy się szukać takich tematów, które jeszcze nie zostały dokładnie przebadane. Tym razem będziemy pochylać się nad duchowością arcybiskupa, m.in. rysem salezjańskim czy maryjnym – mówi ks. Wąsowicz. Tymczasem zaprasza już do Muzeum Arcybiskupa Antoniego Baraniaka. Można do niego zajrzeć w każdej chwili, bo projekt, którego współtwórcą jest Stowarzyszenie „Pilscy Patrioci”, realizowany jest w przestrzeni internetowej. – Pomysł jest taki, by zamieścić jak największą liczbę fotografii, dokumentów, pamiątek i publikacji. Żeby muzeum stało się miejscem, z którego skorzystają nie tylko zainteresowani poznawaniem postaci abp. Baraniaka, ale także profesjonalni badacze – mówi historyk. Na stronie www.muzeumbaraniaka.pl już jest udostępnionych wiele interesujących dokumentów i publikacji oraz blisko 1000 zdjęć. Z czasem będą pojawiać się kolejne materiały.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.