Pięknie wejść w Zmartwychwstanie

Katarzyna Matejek

|

Gość Koszalińsko-Kołobrzeski 09/2024

publikacja 29.02.2024 00:00

Najpierw trzeba się do tego przygotować. W jaki sposób, podpowiadają parafianie z Darłowa.

W spotkaniu organizacyjnym wzięło udział kilkanaście osób. W spotkaniu organizacyjnym wzięło udział kilkanaście osób.
Katarzyna Matejek /Foto Gość

Od 1989 roku w parafii pw. MB Częstochowskiej w Darłowie Triduum Męki i Zmartwychwstania Pańskiego obchodzone jest w wyjątkowo uroczysty i rozbudowany sposób. Wprowadził to ówczesny proboszcz o. Janusz Jędryszek, obecnie pustelnik na Górze Polanowskiej. Na bazie tamtych doświadczeń wydał w 1996 roku książkę pt. Święte Triduum Paschalne we wspólnocie parafialnej.

– Od tamtej pory zaczęliśmy tę piękną liturgię wprowadzać we wszystkich parafiach franciszkańskich naszej prowincji – wyjaśnia o. Wiesław Przybysz, obecny gwardian i proboszcz w Darłowie. – Zjeżdżali tu wtedy nie tylko wierni z innych miast, zagranicy, w tym bardzo dużo młodzieży, która potem po rezurekcji tańczyła na rynku tańce uwielbienia; ale przyjeżdżali tu także klerycy i kapłani, by uczyć się, jak takie świętowanie przeprowadzić, i niektórzy wprowadzali to w swoich parafiach. To był proces zgłębiania, czym jest Triduum Paschalne.

Taka liturgia trwa w parafii do dzisiaj, a to oznacza zaangażowanie wielu osób w jej przygotowanie. Stąd już na początku Wielkiego Postu liderzy grup duszpasterskich spotykają się z proboszczem, by ustalić podział obowiązków. Mimo że ich zakres jest znany, podczas spotkania, które odbyło się w parafialnej kawiarence 22 lutego, zgodnie podkreślano: „Nie chcemy schematów, szablonu tylko dlatego, bo tak było do tej pory”.

– Przede wszystkim liturgia ma swoją dynamikę i nie chcemy jej ani sztucznie spowalniać, ani przyspieszać. Wszystko ma się odbyć z namaszczeniem, miłością, ze smakowaniem tego wydarzenia – mówi o. Przybysz. Sam rozsmakowany jest w momencie adoracji wysoko zawieszonego krzyża w Wielki Piątek. – Są takie sceny, gdy klękają przed nim rodzice z dziećmi i niedołężną babcią, którą niemal musieli przynieść do krzyża, widać łzy w ich oczach, nieraz to długie chwile.

Do łez

– W tym roku jeszcze bardziej jako Domowy Kościół angażujemy się w przygotowanie tej uroczystości. Bo nie ma dla chrześcijanina ważniejszego święta. Owszem, to wiąże się z pewnym stresem, wysiłkiem, ale chrześcijanin ma spalać się dla Boga i dla drugiego człowieka – mówi Joanna Lebiedzka. Jak dodaje, cały rok czeka na poruszającą do łez pieśń na zakończenie liturgii wielkopiątkowej pt. „Odszedł Pasterz od nas”.

Grupę Rodzin Szensztackich reprezentują małżonkowie Janusz i Halina. Pani Halina wymienia wiele elementów, które pomagają przeżyć świąteczny czas. – Na to wszystko się czeka, to ubogaca wiarę i pokazuje, jak Bóg jest wielki i że Jemu się wszystko należy. Jej mąż dodaje: – Zaangażowanie w przygotowania uważam za swój święty obowiązek, to moja powinność i bardzo się z tego cieszę.

Wspólnoty neokatechumentalne, których tradycją jest przeżywanie Triduum w formie zamkniętych rekolekcji, w tym roku na prośbę proboszcza dołączą do liturgii w parafii.

– Tak jak powiedział Pan Jezus apostołom: „idźcie przygotować Paschę”, tak samo my angażujemy się w ten czas, czy wtedy, gdy przeżywamy go osobno jako wspólnota, czy tak jak w tym roku w parafii – mówi pan Mirosław. – 40 dni przygotowania to nie tylko odmawianie sobie kawy, alkoholu czy cukierków, ale przygotowanie duchowe. Dla nas to oznacza na przykład codzienną jutrznię, na którą zbieramy się o szóstej rano.

Na poważnie

Siostra Kasjana ze Zgromadzenia Sióstr Franciszkanek od Pokuty i Miłości Chrześcijańskiej chwali darłowską parafię jako miejsce, gdzie Triduum przygotowane jest najpiękniej. – To bardzo pomaga wejść w klimat męki Pana Jezusa – mówi. Za szczególnie cenne uznaje zaangażowanie świeckich. – Te wielkie dni łączą nas bardzo mocno, bo dotyczą naszego zbawienia – ocenia siostra.

– Włączanie się parafian w przygotowania już jest przeżywaniem tajemnicy paschalnej – podsumowuje o. Przybysz. – To dowód, że w parafii jest wielu ludzi, którzy za tym tęsknią, traktują to poważnie, a niekiedy nawet „biją się” o to, by mieć swoją cegiełkę i wziąć udział np. w liturgii słowa.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.