Zagościła tu na krótko, lecz owocnie

Katarzyna Matejek

|

Gość Koszalińsko-Kołobrzeski 10/2024

publikacja 07.03.2024 00:00

Jej skarbem był Jezus. Siostra Bernadetta Guzy zmarła w 63. roku życia i 41. roku ślubów zakonnych.

Mszy św. w Koszalinie przewodniczył bp Zbigniew Zieliński. Mszy św. w Koszalinie przewodniczył bp Zbigniew Zieliński.
Katarzyna Matejek /Foto Gość

Wspólnota Urszulanek Unii Rzymskiej rozpoczęła swoją działalność na nowej placówce w Koszalinie 1 września 2022 roku, a jej główną misją jest współpraca z parafią pw. Ducha Świętego. Wspólnotę koszalińską tworzyły do tej pory cztery siostry: s. Bernadetta Guzy, s. Leonia Marczak, s. Magdalena Siwiec i s. Izabela Wasiak. 28 lutego br. s. Bernadetta Aniela Guzy od Jezusa Dobrego Pasterza i Niepokalanej, opatrzona sakramentami świętymi, zmarła w koszalińskim szpitalu.

Uroczystości pogrzebowe składały się z dwóch etapów. 29 lutego bp Zbigniew Zieliński przewodniczył Mszy św. pożegnalnej w kościele pw. Ducha Świętego w Koszalinie, następnie 2 marca w kościele na cmentarzu św. Rocha w Częstochowie odprawiono Mszę św. pogrzebową oraz odprowadzono ciało zmarłej do grobu w kwaterze zakonnej.

W Koszalinie s. Bernadettę żegnały jej współsiostry oraz zakonnice z innych zgromadzeń, kapłani oraz parafianie. Homilię wygłosił proboszcz ks. Paweł Wojtalewicz. Przywołując jej życiorys, wskazał na rolę katolickiego wychowania w rodzinnym domu, które w jej życiu zaowocowało odkryciem powołania zakonnego i pójściem za jego głosem, a potem realizowaniem go przez różnorakie umiejętności, w tym jako katechetka, wychowawczyni oraz siostra wykonująca proste posługi na rzecz ubogich i klasztoru. Poruszającym świadectwem tego, jak bardzo jej działanie było odzwierciedleniem żywej i trwającej do ostatnich dni życia miłości oblubieńczej do Chrystusa, jest znaleziony nazajutrz po jej śmierci dziennik, w którym czule wyznawała swemu Panu miłość i nazywała Go swoim skarbem.

Ostatnia katecheza

W imieniu zgromadzenia Urszulanek Unii Rzymskiej siostra Anna Kawa, przełożona wspólnoty w Gdyni, dziękowała za poruszające i odbywające się w obecności pasterza diecezji pożegnanie zmarłej, a szczególnie za rozmowę telefoniczną, którą przeprowadził biskup Zieliński z umierającą w ostatnich chwilach jej życia. – Ta rozmowa była dla niej ogromną radością i ogromnym umocnieniem – zapewniła s. Anna. Na koniec, zwracając się do zmarłej, wyraziła wdzięczność za jej postawę katechetki. – Dziękuję za twoje życie, służbę w naszym zakonie; za to, że byłaś katechetką i zawsze chciałaś uczyć. Przeprowadziłaś wiele katechez, ale w tych ostatnich dniach przeprowadziłaś najskuteczniejszą katechezę, poruszyłaś nas wszystkich.

Biskup Zieliński zauważył w podsumowaniu uroczystości, że s. Bernadetta jest pierwszym owocem obecności urszulanek w Koszalinie. – Była tą, która zarówno sama zgłosiła się, gdy była taka możliwość, by tutaj przyjść, jak też do końca podkreślała potrzebę bycia sióstr, także urszulanek, na tej ziemi. Choć smutni, że jej życie było tak krótkie, jesteśmy Panu Bogu wdzięczni, że było tak owocne.

Prosty uśmiech

W osobistych wspomnieniach ks. Paweł Wojtalewicz podkreśla, że s. Bernadetta mimo emerytalnego wieku była aktywna duszpastersko.

– Była u nas, odkąd siostry urszulanki tu zamieszkały, choć mogłoby się wydawać, że przyjechała do tej wspólnoty odpocząć, na zasłużoną emeryturę. A jednak jej serce cały czas było aktywne dla duszpasterstwa i od ponad roku prowadziła w naszej parafii krąg biblijny. W tym zadaniu bardzo się realizowała i dzięki niej powstała spora grupa osób – mówi proboszcz o kręgu, który stracił swojego lidera właśnie w dniu kolejnego spotkania. – Siostra Bernadetta, chcąc działać dla innych, znalazła przestrzeń, na którą w parafii było miejsce. Dostrzegła to i zechciała zrealizować.

Urszulankę cechowało, jak ocenił, niezwykle proste i życzliwe człowieczeństwo. – Zawsze uśmiechnięta, wprowadzająca w rozmowę element pozwalający nabrać dystansu, nawet do spraw poważnych. Na każdy niemal temat miała gotową anegdotę. W jej prostym uśmiechu zawarte było jej osobiste powołanie do świętości. I myślę, że tym uśmiechem zarażała wiele osób.

Świadectwo umiłowania przez s. Bernadettę Chrystusa w Najświętszym Sakramencie złożyła parafianka pani Alicja, która widywała ją często w poniedziałki w kaplicy adoracji. – Mam wtedy swoją godzinę na uwielbienie Pana Jezusa i zawsze przychodziła tu s. Bernadetta. Wtedy uśmiechałyśmy się do siebie i modliłyśmy się razem – zaświadcza koszalinianka. – Jak wszystkie nasze siostry, wnosiła tu tyle życia.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.