Dzień otwartych drzwi, nabożeństwa, spowiedź, koncert – tak świętowano w Koszalinie.
Ksiądz Grądalski udzielił Marysi Pierwszej Komunii Świętej.
Katarzyna Matejek /Foto Gość
W swoje patronalne święto Dom Miłosierdzia Bożego tradycyjnie otworzył drzwi dla wszystkich, którzy razem z jego mieszkańcami chcieli przeżyć ten dzień w duchu czci dla Bożego Miłosierdzia. Była to też okazja, aby wspólnie modlić się i uwielbiać Boga za dar miejsca, w którym tylu ludzi znajduje pomoc duchową i materialną i w którym nieustannie adorowany jest Pan Jezus w Najświętszym Sakramencie.
– Niedziela Miłosierdzia Bożego to zawsze bardzo szczególny czas dla naszej wspólnoty, dlatego bardzo staramy się, by przeżyć to jak najpiękniej. W tym roku chcemy świętować tu, u nas, w Domu, i na to świętowanie zapraszamy wszystkich, którzy chcą z nami uczcić Miłosiernego Pana – mówi ks. Radosław Siwiński, prezes stowarzyszenia Dom Miłosierdzia.
Dawać jak Jezus
Przygotowaniem do święta były nowenna oraz wieczorne czuwanie modlitewne w sobotę 6 kwietnia. Nazajutrz placówka otworzyła swoje drzwi od rana do wieczora dla wszystkich, a w centrum święta na ołtarzu w kaplicy domu sprawowana była Eucharystia pod przewodnictwem ks. Wacława Grądalskiego, kustosza sanktuarium Matki Bożej Bolesnej w Skrzatuszu, poprzedzona Godziną Miłosierdzia. Obecny był także ks. Rafał Zabłoński. W kazaniu ks. Grądalski przekonywał, że miłosierdzie przejawia się nie tyle w statystykach pomocy udzielonej ludziom ubogim, co przede wszystkim jest dotykiem Boga.
– My chcemy inaczej dawać ubogim ten chleb, a tego pragniemy uczyć się od Jezusa. Bo nieważne jest to, ile mamy i dajemy ani ilu jest tych obdarowanych, ale to, czy słuchamy Jezusa, czy świadczymy o Jego miłosierdziu, czy niesiemy Jego miłość – powiedział.
Po liturgii w namiocie na dziedzińcu domu zabrzmiały pieśni uwielbienia i zawierzenia w koncercie poprowadzonym przez wspólnotę Domu Miłosierdzia i przyjaciół.
Szczególnym akcentem dnia była całodzienna spowiedź święta. – Poprosiliśmy o pomoc w przeprowadzeniu spowiedzi kilku księży, bo mamy takie doświadczenie z lat ubiegłych, że tej niedzieli bardzo dużo osób chce skorzystać u nas z łaski tego sakramentu – mówi ks. Siwiński, wyjaśniając, że świąteczna spowiedź i Komunia św. są życzeniem Pana Jezusa przypisanym do łask tego dnia.
Ta miłość zaskakuje
Podczas Eucharystii do Pierwszej Komunii Świętej przystąpiła siedmioletnia Marysia. – To było bardzo miłe – mówi rozpromieniona dziewczynka. Jej mama, Magdalena, dodaje, że córka związana jest z Miłosierdziem Bożym od początku – urodziła się w Roku Miłosierdzia Bożego, poza tym w Domu Miłosierdzia cała rodzina otrzymuje nieustannie dużo dobra.
– Pan Jezus Miłosierny zawsze nas tutaj zaskakuje swoją miłością – mówi mama. – Zresztą co rodzic może dać najlepszego dziecku, jak nie Pana Jezusa? Tym bardziej że Marysia bardzo nas o Wczesną Komunię Świętą prosiła, a o możliwość przystąpienia do niej wręcz sama poszła zapytać kapłana.
Pani Teresa z Bukowa Polanowskiego poznała Siostry i Braci Miłosiernego Pana w swojej parafii, podczas prowadzonych przez nich rekolekcji. Od tamtej pory nie tylko doświadczyła ożywienia w wierze, ale też zaczęła odwiedzać koszaliński Dom Miłosierdzia, by czasem uczestniczyć tu we Mszy św., adoracji. – Kiedy jestem w Koszalinie, mam potrzebę wejść tutaj do kaplicy, podziękować Panu Bogu za wszystko, co Bóg czyni dla mojej rodziny. Nasza wiara opiera się wyłącznie na Panu Bogu i dlatego także dzisiaj chciałam tutaj przeżyć Święto Miłosierdzia – mówi pani Teresa.
Także w innych parafiach diecezji szczególnie oddawano cześć Miłosierdziu Bożemu poprzez dziewięciodniową nowennę, nabożeństwo Godziny Miłosierdzia, uczczenie relikwii św. Faustyny Kowalskiej, procesję z jej relikwiami i obrazem Jezusa Miłosiernego, inscenizację tematyczną, a także świąteczne biesiadowanie. Z inicjatywy Caritas, obchodzącej tego dnia swoje patronalne święto, odbyła się po niedzielnych Mszach św. zbiórka do puszek na cele charytatywne.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.