Nowy Numer 16/2024 Archiwum
  • spe
    08.01.2020 09:13
    Ekologia jest nauką o relacjach pomiędzy organizmami oraz ich ze środowiskiem. Służy nam do roztropnego dbana o naszą - ludzi - przyszłość, by lepiej kompensować korzystanie z zasobów przyrody, a nie do tego, by się zagłodzić. Ekologia jest pro-life jeśli chodzi o człowieka, a nie "biedne zwierzątka". Te można zabijać i jeść oraz nosić z nich futra - ogólnie ich istnienie ma służyć człowiekowi. O tym mówi samo Pismo św, bo taka właśnie jest wola Stwórcy. To działania odwrotne są postępowaniem wbrew Niemu i stają się grzechem.
    • Anonim (konto usunięte)
      08.01.2020 15:38
      Jedzenie zbyt dużej ilości mięsa zdecydowanie szkodzi człowiekowi. Szczególnie gdy mowa jest o mięsie tanim, pochodzącym z przesyłowej hodowli i przemysłowego jego przetwarzania.
      doceń 4
    • TOMTOM
      09.01.2020 21:03
      Na pewno ojciec Franciszkanin z którym jest powyższy wywiad jest od Ciebie mniej obeznany w Piśmie ;)
      • TOMTOM
        09.01.2020 21:22
        Zresztą wykorzystywania czarnych niewolników na plantacjach oraz poniżania kobiet też doszukiwano się kiedyś w wersetach Biblii jako woli Stwórcy. Ale jak widać tamta interpretacja przestała obowiązywać, choć wersety się nie zmieniły. ;)
        doceń 6
        0
  • paszczyk2
    09.01.2020 12:40
    SPE napisał wszystko, w sedno i w punkt. Ja dodam tylko, że jeśli nie będziemy hodować zwierząt "w masowych hodowlach", to na skrzydełko z kurczaka będzie stać tylko najbogatszych. No, chyba że najbiedniejsi wyemigrują z miast, pobudują sobie lepianki na kradzionej ziemi, i sami sobie kurkę wyhodują, ekologicznie i bio. Módlmy się za franciszkanów, aby pod wpływem o. Stanisława nie zgłupieli zupełnie.
    • TOMTOM
      09.01.2020 20:59
      Całe szczęście, że jeszcze nie wszyscy ludzie, a nawet widać nie wszyscy chrześcijanie mają takie poglądy jak SPE i miejmy nadzieję, że tak zostanie. :)
      • TOMTOM
        09.01.2020 21:04
        (A nawet miejmy nadzieję, że takich osób będzie coraz mniej ;)
        doceń 5
        0
    • Kuba_M
      13.01.2020 15:04
      No tak, kiełbasa, kotlet czy burger z przemysłowego chowu na talerzu każdego dnia są dla polskiego katolika ważniejsze, niż ochrona ziemi dla przyszłych pokoleń. Ja wiem, że mięso często jest smaczne. Ale to nie jest kwestia żadnego nakazu religijnego czy wymogu moralnego, aby jeść je codziennie czy kilka razy dziennie. Może czegoś nie doczytałem, albo nie zrozumiałem, ale dlaczego ograniczanie jedzenia mięsa, choćby ze względu na pobudki związane z ochroną środowiska, miałoby być moralnie podejrzane lub naganne.

      A co do samego artykułu - wypowiedzi o. Jaromiego są bardzo proste i bardzo wyważone. Wskazują na to, że z poetyckiego cytatu o czynieniu sobie ziemi poddaną nie można czynić uzasadnienia dla konsumeryzmu, życia w nadmiarze rzeczy, zwłaszcza jeśli dla ich produkcji bez ważnej potrzeby niszczy się środowisko naturalne (człowieka, fauny i flory). Nie rozumiem, jak z tego można mu robić zarzuty. Zwłaszcza, że jako franciszkanin reprezentuje on formację, która szczególnie zwraca uwagę na umiar i samoograniczenie w zakresie potrzeb materialnych. Zwłaszcza w tym kontekście nie rozumiem, czemu SPE czy PASZCZYK2 mają do tych wypowiedzi zastrzeżenia.
      • tempestas
        13.01.2020 17:15
        Fakt, wypowiedź jest wyważona (i mówię to jako ideologiczny anty-veganin). Cały problem ochrony środowiska, z katolickiej perspektywy opiera się właśnie o zachowanie równowagi pomiędzy koniecznością szanowania przyrody, a prawem do korzystania z niej, które człowiek posiada.
        doceń 1
        0
      • TOMTOM
        13.01.2020 17:17
        Bo w przeciwieństwie do ojca Franciszkanina znają prawdziwą wolę Stwórcy. ;) Tak to już z niektórymi jest, że wszystko wiedzą lepiej, nawet na temat intencji Boga ;)
        doceń 0
        0
      • Kuba_M
        13.01.2020 20:27
        @ TEMPESTAS - dokładnie tak, dlatego należy rozważać i dyskutować na temat tego, jak zdefiniować taką równowagę.

        Problem jest jednak taki, że dla wielu katolików wspominanie o konieczności ograniczenia eksploatacji środowiska naturalnego jest traktowana jako grzech (tak pisze wprost powyżej SPE). I tam każde korzystanie ze środowiska, nawet destrukcyjne czy okrutne, jest uzasadnianie tym jednym zdaniem z Księgi Rodzaju, aby czynić sobie ziemię poddaną. Wielu ludzi zdaje się nie rozumieć tego, że nasze wybory np. konsumpcyjne, także mają wpływ na stan środowiska. Nie tylko w Polsce, ale także w krajach, skąd pochodzą produkty, które kupujemy, czyli w niemałej części w krajach tzw. trzeciego świata. A przecież w dzisiejszych czasach, gdy nasza wygoda i nasz komfort wynikają bardzo często z pracy ludzi z innych części świata (albo z zasobów stamtąd pochodzących, z czym niejednokrotnie wiążą się zanieczyszczenia czy destrukcja środowiska w tych krajach), jesteśmy odpowiedzialni nie tylko za swoje podwórko, ale także za wszystkich bliźnich.

        Dano nam już bardzo wiele, a my często uzurpujemy sobie nadal prawo do taniego mięsa na co dzień, tanich samochodów, taniego grzania węglem, nowego smartfona co rok itp.
        doceń 0
        0
      • TOMTOM
        13.01.2020 22:44
        No właśnie pomijając okrutną eksploatację zwierząt co katolicy pokroju SPE mogą mieć gdzieś to ma także ogromny wpływ na ludzi - tyle, że w naszym cudownym pierwszoświatowym raju się tego nie widzi. Jednak żeby już np. wyżywić amerykańskiego konsumenta uprawy na potrzeby zwierząt zakładano często poza USA niszcząc tamtejszą przyrodę i pośrednio także gospodarkę co już jednak amerykańskiego konsumenta nie interesowało (przy czym Usa to może najbardziej jaskrawy przykład, ale nie jedyny). Więc miłość bliźniego poza własnym podworkiem też jakby szeankuje
        doceń 0
        0
Dyskusja zakończona.

Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.

Zapisane na później

Pobieranie listy