"Uchodźca" to wedle ks. biskupa "brat lub siostra, nie terrorysta". Niech ksiądz biskup ma odwagę i powie to patrząc prosto w oczy członkom rodziny Łukasza Urbana.
A ciekawe ile bp Zdarko weźmie do siebie przybywających sióstr i braci do swych apartamentów? W seminarium, w którym 30 lat temu studiowałem, przełożony powtarzał nam: "weźmy się i zróbcie". Niewiele się, widać, zmieniło.
Niestety. Kolejny raz jestem uczestnikiem indoktrynacji, którą uskutecznia bp Zadarko. Za każdym razem, kiedy go słyszę/czytam stosuje tendencyjną retorykę. Szkoda, że nie widzi tego, że na Polaków te "pitu pitu" nie działają. Jeśli chce nauczać życia Ewangelią i postępowania nią w codzienności, to z pewnością droga wmawiania, że czarne jest białe, a białe czarne nie jest drogą rozsądną... Więcej pokory, pasterzu...
To ja zadam jeszcze jedno pytanie. Czy emigrant lub uchodźca ma prawo oczekiwać większej pomocy, środków finansowych niż te, które przysługują najbiedniejszym polskim rodzinom. Jeśli tak, to łamana jest podstawowa zasada solidarności narodowej czy etnicznej. Jeśli ją złamiemy, to takie terminy jak rodzina, naród, ojczyzna, państwo, tracą całkowicie sens. Więcej! Można nawet podważyć odpowiedzialność za domowników. Jeśli jednak uchodźca będzie otrzymywał mniejsze wsparcie lub takie samo jak polskie rodziny, to zwieje do Niemiec.
Mówiąc o katolickich mediach, które krytykują papieża bp Zadarko miał raczej na pewno na myśli "Gościa Niedzielnego", w szczególności komentarze ks. Jaklewicza.
Ten "szacunek" oglądaliśmy już i widzimy niestety często nadal w innych państwach, więc czy mamy obowiązek przyjmować? Niemcy mają obecnie sporo takich, których sami chcieliby deportować, tylko dokąd? Chyba do Polski? I oni latami już u nich mieszkają i pozostaną pewnie do końca. Pomagać - tak, jestem za tym - ale nie sprowadzać przez tysiące kilometrów, czy przez morze, w bezsensowny sposób, praktycznie bez perspektywy powrotu. A najważniejsza pomoc, to zaprowadzenie i utrzymanie pokoju. Nie wiem, czemu się komuś przyśniło, by wyludnić tamte obszary Ziemi, a w Europie zrobić kocioł, ale nie chcę brać udziału w tym planie.
Mam poważny problem, czy najważniejszym zadaniem kościoła katolickiego jest kształtowanie postawy wiernych wobec obcych? Wiele przykazań jest łamanych masowo: III, IV, V, VI, VII, VIII, IX, X - prawie komplet, a biskup za papieżem powtarza, że powinniśmy skupić się na uchodźcach, imigrantach. Nb. na co dzień spotykam wielu imigrantów z Ukrainy i nie widzę żadnych negatywnych emocji wobec nich. Może nie powinniśmy tak bardzo ćwiczyć swoich sumień, aby od razu pokochać muzułmanów? Może trzeba trochę wolniej. Może powinniśmy zacząć od modlitwy za nich, zanim zaprosimy ich do domu?
Pochodzę z obszaru Polski, gdzie była przesiedlona ludność ukraińska. Wielu moich przyjaciół z dzieciństwa to byli Ukraińcy. Przez cztery lata w jednej ławce w liceum siedziałem z Ukraińcem. Wiem, co to znaczy żyć z "innymi", tak jak ze swoimi, bez ostentacyjnego rozróżniania na my i wy, jak człowiek z człowiekiem. Tylko czy muzułmańscy "uchodźcy" mają choć podstawową chęć, by się do tego dostosować?
Wczoraj świat obchodził 26 rocznice wojny z Irakiem. 16 stycznia 1991 roku USA wraz kilkoma krajami napadły na Irak w związku z domniemanym posiadaniem zakazanej broni przez Irak. Od 26 lat na Irak spadają bomby. W 2016 roku USA zrzuciło 26.171 bomb (cel każdej bomby jest udokumentowany) z tej liczby polowa na Irak. To właśnie te bomby są przyczyną ucieczki milionów.
"wiecej czadu" piszesz alternatywną historię? chyba mylą ci się 1 (1991) i 2 (2003) wojna iracka. Pierwsza, ktorej datę dzienną wymieniasz, nastapiła po aneksji Kuwejtu przez Saddama (1990). Pretesktem do drugiej był ów zakaz broni. Między jedną a drugą minęło lat 12, może przez cały ten czas "na Irak spadają bomby"? "cel każdej bomby jest udokumentowany" masz ten wykaz? z narażeniem życia wykradłeś go z Białego Domu czy jest powszechnie dostępny? Wywody twe przypominają tradycyjne "a w Stanach to Murzynów biją", na Bliskim Wschodzie był spokój i dopiero imperialiści napadli na pokój miłujacego Saddama.
Jednym z powodów, dla którego ludzie odchodzą dziś od kościoła jest to, że żyją w nim ludzie oderwani od rzeczywistości. Najbardziej skutecznych odstraszaczem jest możliwość publicznego głoszenia prywatnych, kosmicznych tez.
Ludzie odchodzą z wielu powodów, głównie z powodu życia w grzechu, które jest marką rozpoznawczą dzisiejszych smutnych czasów. Kościół sam zrezygnował z wielu sprawdzonych przez pokolenia środków walki z głupotą świata - nie wiem dlaczego. Ale to prawda - ks. biskup wypowiada swoje tezy i nie ponosi za to żadnej odpowiedzialności. Zapewne są słuszne co do ogólnych wartości, ale nie dają się obronić z powodu braku realizmu. Tymczasem Pismo Święte i Tradycja uczą miłowania zgodnego z rozumem, a nie z emocjami.
Dlaczego każdy tekst o imigrantach jest w GN opatrzony zdjęciem płaczących dzieci lub kobiet? Skoro wiadomo, że 80% z przybywających do Europy nielegalnie to zdrowe młode zaopatrzone w forse Sorosa chłopy. Gość Niedzielny równiez MANIPULUJE?
Wg 1 art. Konkordatu Państwo i Kościół Katolicki są "niezależne i autonomiczne", drugi z tych przymiotników po grecku znaczy "rządzące się własnymi prawami". Zatem słowa Zadarko nie są obowiązującym prawem w naszym kraju.
"Według bp. Zadarki każdy emigrant, tym bardziej uchodźca, ma powinność względem kraju przyjmującego. "Jego obowiązkiem jest szacunek wobec kultury i porządku prawnego państwa w którym przebywa. Jeśli nie jest w stanie tego zagwarantować, państwo ma możliwość odmówić mu dalszego pobytu. Między innymi przez deportacje czy relokacje" – wyjaśniał prelegent." Ależ to odkrywcze. "Oficjalne wypowiedzi Kościoła mówią o obowiązku przyjmowania uchodźców bez względu na wyznawaną przez nich religię czy przynależność etniczną czy narodowościową. Natomiast Kościół nie wypowiada się jak ma wyglądać polityka migracyjna państwa polskiego." Wygląda to mało konsekwentnie. Konwencja o uchodźcach http://www.unhcr-centraleurope.org/_assets/files/content/resources/pdf_pl/refugee_convention/konwencja_genewska.pdf zabrania dyskryminowania z powodu "rasy, religii lub kraju pochodzenia" (art. 3) a "każdy uchodźca ma - w stosunku do państwa, w którym się znajduje - obowiązki, które obejmują w szczególności przestrzeganie praw i przepisów, a także środków podjętych w celu utrzymania porządku publicznego" (art. 2). Co zatem mają do sprawy "oficjalne wypowiedzi Kościoła", które tylko powtarzają te przepisy? Dodać należy, że art. 1 zabrania uznawania za uchodźców ludzi odpowiedzialnych za zbrodnie wojenne i inne.
Gdyby wprowadzić u nas prawo szariatu to ci wszyscy "uchodźcy" omijali by nas szerokim kołem tak jak omijają kraje ościenne w których jest ta sama kultura i religia.
"słowa Ojca Świętego bardzo często spotykają się z krytyką czy ignorancją ze strony członków Kościoła" Ciekawe, czy Ksiądz Biskup podobnie martwił się o kontestowanie słów papieża Benedykta XVI...
Kochany Panie, czy niektórzy członkowie Kościoła naprawdę są tacy ślepi, czy może jest to misternie zaplanowany plan zniszczenia wszystkiego co jest nam drogie. Kiedyś Kościół z papieżem na czele bronili nas zwolujac dzielnych krzyżowców, a dziś chodzimy na skraju przepaści, modląc się byle tylko jakiś kamień nie osunął się nam spod nóg.
Mniej więcej w tym samym czasie jak Zadarko był na Lampedusie i użalał się nad sytuacją uchodźców, burmistrz tej wyspy pojechał do Brukseli błagać unię o pomoc, gdyż mieszkańcy nie wytrzymują horroru migracyjnego. Szkoda, że nie słyszymy i nie modlimy się w naszym Kościele za chrześcijan bez przerwy dających świadectwo wiary ze swojego życia w rajach, skąd przybywają uchodźcy.
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji,
w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu.
Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11.
Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w
Polityce prywatności.
Ależ to odkrywcze.
"Oficjalne wypowiedzi Kościoła mówią o obowiązku przyjmowania uchodźców bez względu na wyznawaną przez nich religię czy przynależność etniczną czy narodowościową. Natomiast Kościół nie wypowiada się jak ma wyglądać polityka migracyjna państwa polskiego."
Wygląda to mało konsekwentnie.
Konwencja o uchodźcach http://www.unhcr-centraleurope.org/_assets/files/content/resources/pdf_pl/refugee_convention/konwencja_genewska.pdf zabrania dyskryminowania z powodu "rasy, religii lub kraju pochodzenia" (art. 3) a "każdy uchodźca ma - w stosunku do państwa, w którym się znajduje - obowiązki, które obejmują w szczególności przestrzeganie praw i przepisów, a także środków podjętych w celu utrzymania porządku publicznego" (art. 2). Co zatem mają do sprawy "oficjalne wypowiedzi Kościoła", które tylko powtarzają te przepisy? Dodać należy, że art. 1 zabrania uznawania za uchodźców ludzi odpowiedzialnych za zbrodnie wojenne i inne.
Ciekawe, czy Ksiądz Biskup podobnie martwił się o kontestowanie słów papieża Benedykta XVI...
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.