Przebrani w kolorowe stroje mieszkańcy, rozśpiewani aniołowie i pasterze towarzyszyli dzisiaj w Koszalinie i w Szczecinku Trzem Królom w drodze do żłóbka i Świętej Rodziny.
Po uroczystej Mszy św. w koszalińskiej katedrze kolorowy korowód w papierowych koronach na głowie potowarzyszył Mędrcom ze Wschodu w drodze do stajenki w kościele oo. franciszkanów. Po drodze zajrzeli jeszcze zgodnie z tradycją do Heroda urzędującego w miejskim ratuszu, gdzie prezydent Koszalina, Piotr Jedliński posłał ich w dalszą drogę.
Królowie odwiedzili również przygotowujących się do świąt Bożego Narodzenia wiernych w parafiach parosłownej i greckokatolickiej. Zapału w drodze orszakowi dodawała katedralna diakonia muzyczna oraz franciszkańska orkiestra dęta.
Wędrówkę orszak zakończył przy żywej szopce w kościele pw. Podwyższenia Krzyża Świętego.
Mimo bardzo złej pogody nie zabrakło także uczestników królewskiego orszaku w Szczecinku, który po raz pierwszy dołączył do grona prawie setki polskich miast świętujących w ten sposób uroczystość Objawienia Pańskiego.
Fragmenty homilii bp. Edwarda Dajczaka:
- Bez zachwytu i zdumienia nie sposób poznać Boga – przekonywał w koszalińskiej katedrze bp Edward Dajczak.
Homilia bp. Edwarda Dajczaka na uroczystość Objawienia Pańskiego Karolina Pawłowska/GN
- Idąc, śpiewając i radując się prośmy, by Bóg przyszedł do nas, do naszego miasta. Dajmy się Bogu wyrywać z marazmu i pogańskiej wizji niemożności – apelował biskup.
homilia bp. Edwarda Dajczaka na uroczystość Objawienia Pańskiego Karolina Pawłowska/GN