Do parafii pw. św. Antoniego przyjechał Donald Turbitt.
Ten amerykański, świecki ewangelizator związany jest z Katolicką Odnową Charyzmatyczną.
Jest żonaty od 50 lat. Ma 3 dzieci, 13 wnucząt i 1 prawnuka.
Przez ponad 20 lat był strażakiem na przedmieściach Nowego Jorku, po czym przez prawie 30 lat prowadził własny biznes.
Od lat podróżuje po całym świecie głosząc konferencje ewangelizacyjne. Bywa m.in. w Europie Wschodniej, w Afryce, a nawet w Wietnamie czy na Syberii.
Oprócz zaangażowania w Odnowę Charyzmatyczną, Donald Turbitt promuje też międzynarodowy ruch "Mężczyźni św. Józefa".
Celem jego przyjazdu do Piły było właśnie rozwinięcie pierwszej takiej grupy na terenie naszej diecezji.
Choć przy parafii oo. kapucynów w Pile, grupa MSJ rozpoczęła swoją działalność już w październiku, na razie jest w niej kilka osób. Spotkanie z Donaldem Turbittem było próbą zainteresowania innych tą szczególną formą męskiej duchowości.
Na wieczorne spotkanie 10 kwietnia przyszło ok. 30 mężczyzn w różnym wieku.
- Przyjechałem tu specjalnie aż z Trzcianki. Interesuje mnie ta tematyka, tzn. jak być solidnym facetem - mówi Jarosław Wicher. - Mam 6 dzieci, w tym 4 chłopaków. Chciałbym być dobrym wzorem dla nich. Chciałbym się po prostu uczyć. Ciekawy też jestem doświadczeń innych mężczyzn, ojców, jak oni pracują nad tym, żeby być prawdziwymi Bożymi mężczyznami - dodaje.
- Chcę być lepszym ojcem, mężem. Chcę się rozwijać, więc ciągle szukam. Być mężczyzną to znaczy być odpowiedzialnym i zdolnym do dźwigania krzyża, dawać przykład innym - mówi Krzysztof z Piły, jeden z uczestników spotkania.
Więcej o tej propozycji duszpasterskiej można przeczytać na oficjalnej stronie MSJ w Polsce: www.mezczyzni.net
Więcej o samym spotkaniu w Pile w papierowym wydaniu "Gościa" 21 kwietnia.