Rywalizowali soliści, zespoły, a także chóry. Przed dwa dni Koszalin był sakralno-muzycznym centrum diecezji.
Już po raz 24. w Koszalinie odbył się Festiwal Pieśni Religijnej „Cantate Domino”. Uczestnicy mieli dwa dni na zaprezentowanie swoich umiejętności. Zarówno soliści, jak i zespoły oraz chóry miały do przygotowania dwie pieśni. Pierwszego dnia w koszalińskim „Domku Kata” na scenie stanęli soliści, w sumie 36 osób. Kolejny dzień to przede wszystkim występy zespołów i chórów.
– Bardzo nas cieszy, że na scenie pojawia się coraz mniej smutasów. Bolączką muzyki chrześcijańskiej w Polsce jest to, że ludzie uważają, że o Bogu trzeba śpiewać smutno i bardzo poważnie – mówi prof. Monika Zytke, przewodnicząca jury. Panią profesor cieszy również fakt, że przede wszystkim najmłodsi wykonawcy nie stoją już na baczność, ale łapią bakcyla spontanicznego śpiewu i nawet, jeśli nie zawsze im wychodzi, to muzyka sprawia im radość. Mimo pozytywnej oceny jury dotyczącej zmieniającego się repertuaru wyłonić zwycięzcę było bardzo trudno, ponieważ każdemu wykonawcy zdarzały się drobne wpadki. – Czy to intonacyjne, czy też związane z dykcją. Jury było trudno zdecydować, która wpadka jest mniejsza, bo każda była z innej dziedziny – mówi prof. Zytke.
Jednak po burzliwych obradach udało się nagrodzić najlepszych i przyznać grand prix – Złoty Witraż. Najlepszy z najlepszych okazał się zespół „Przed Siebie” ze Świdwina, działający przy świdwińskim Ośrodku Kultury. – Fantastycznie zgrany zespół, świetni instrumentaliści, bardzo dobre wokale. Zaskoczył nas moment, w którym po pauzie zaczęli śpiewać bez oglądania się na siebie. W ich wykonaniu mogliśmy posłuchać odrobiny rokowej muzyki, która rzadko się na tym festiwalu zdarza – dodaje pani Monika.