Ta wspólnota mnie rozwija

W Koszalinie na ulicach miasta i przy parafiach można było spotkać papieskich stypendystów, członków Szkolnych Kół Caritas oraz Szkoły Nowej Ewangelizacji i harcerzy. Zebrane pieniądze przeznaczone będą dla zdolnej i ubogiej młodzieży.

Patrycja Pertman jest studentką ekonomii. Dzięki Fundacji dostaje co miesiąc 480 zł. - To stypendium to bardzo duża pomoc dla mnie, bo dzięki temu mogę studiować w Koszalinie - mówi.

- Stypendium daje mi możliwość utrzymania się na studiach, ale stypendyści tworzą też wspólnotę, która daje formację duchową. Mogę też poznać wielu ludzi z całej Polski, bo co roku wyjeżdżamy na wakacyjne obozy dla stypendystów - wyjaśnia Julia Forc, studentka ratownictwa medycznego na Akademii Pomorskiej w Słupsku.

- Ta Fundacja pozwala się rozwijać, bo rodziców nie byłoby stać na moje studia - tłumaczy Artur Łabroszewicz, student kierunku finanse i rachunkowość na Politechnice Koszalińskiej. Jak przyznaje, oprócz wsparcia finansowego, zyskuje też wsparcie duchowe. - Jako studenci i stypendyści tworzymy w każdym mieście akademickim wspólnotę. W Koszalinie to 11 osób. Spotykamy się regularnie przynajmniej raz w miesiącu. Mamy księdza opiekuna, którym jest ks. Krzysztof Włodarczyk. Dzięki temu mogę tworzyć wspólnotę z ludźmi, którzy wyznają takie wartości jak ja - dodaje.

Aktualnie pomocą Fundacji objętych jest w diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej ponad 160 uczniów szkół gimnazjalnych i ponadgimnazjalnych oraz studentów. W ubiegłym roku podczas zbiórek zebrano ponad 200 tys. zł. 

Stypendium podzielone jest na dwa pakiety odpowiadające codziennym wydatkom uczniów: socjalny i naukowy. Za pieniądze z pakietu socjalnego stypendyści mogą opłacić koszty dojazdu do szkoły, zakwaterowania w bursie, kupna odzieży. Pakiet naukowy przeznaczają na książki, opłaty za internet, dodatkowe lekcje, zakup instrumentów muzycznych itp.

Miesięcznie stypendyści otrzymują do 310 zł (gimnazjum, szkoły średnie) lub do 480 zł (szkoły wyższe).