W tym roku wstawiali się za prześladowanymi chrześcijanami i prosili o pokój na Ukrainie. Na ulicach naszej diecezji, podobnie jak na całym świecie, rozbrzmiewała Koronka do Bożego Miłosierdzia.
Do akcji zapalania Iskry Miłosierdzia w rocznicę beatyfikacji ks. Michała Sopoćki włączyły się m.in. Koszalin, Wałcz, Szczecinek, Słupsk, Piła i Borne Sulinowo.
- Inicjatywa odmówienia „Koronki na skrzyżowaniach i ulicach miast świata” w Pile, miała charakter spontaniczny i, rzekłbym, oddolny. Świeccy sami mobilizowali się do spotkania w różnych miejscach naszego miasta. To doprawdy zdumiewające, ile w katolikach Piły drzemie ducha gotowości, ofiarności i… radości z możliwości złożenia świadectwa w moc Miłosierdzia - zauważa ks. Dariusz Jastrząb, proboszcz pilskiej parafii pw. Miłosierdzia Bożego.
W całym mieście było co najmniej 15 miejsc, w których kilkuosobowe grupy, zwołane ze wszystkich parafii, odmawiały Koronkę na ulicach.
- My modliliśmy się na jednym ze skrzyżowań na Jadwiżynie w grupie liczącej około 110 osób. Serce rośnie kiedy człowiek widzi wolę modlitwy u ludzi, oraz uświadamia sobie, ile dobra można uczynić prostymi środkami. Ile tego dobra spłynęło na ludzi w potrzebie na Ukrainie i na Bliskim Wschodzie, tego przecież nie wiem, to już sprawa Boża! - mówi duszpasterz.
Koronka do Bożego Miłosierdzi rozległa się na ulicy Koszalina po raz szósty Jacek Wikierski W Koszalinie akcję podjęto po raz szósty. Legion Małych Rycerzy Miłosiernego Serca Jezusowego z parafii pw. Ducha Świętego zaprosił na modlitwę na skrzyżowaniu ulic Jana Pawła II i ks. St. Staszica.
- Tym razem dopisała i pogoda, i frekwencja (blisko 80 osób w tym 2 kapłanów i 2 siostry zakonne) oraz zaangażowanie i przychylność osób duchownych: ks. proboszcza Kazimierza Bednarskiego, ks. Piotra Zielińskiego i ks. Pawła Kowalskiego, opiekuna parafialnej grupy modlitewnej Małych Rycerzy MSJ, który przewodniczył modlitwie w intencji podanej przez koordynatorów. Poza stałą intencją, jaką jest modlitwa za miejscowość, w tym roku polecaliśmy prześladowanych chrześcijan na Bliskim Wschodzie oraz pokój na Ukrainie - relacjonuje Wiesław Kaźmierczak, animator koła Małych Rycerzy i Prezes Zarządu Legionu MRMSJ.
- Warto przypomnieć hasło, jakie towarzyszyło pielgrzymce beatyfikacyjnej Koszalin-Białystok w 2008 r.: „Koszalin - Polska - Europa - świat - potrzebuje świętych”. Ta akcja pomaga, aby to hasło mogło być realizowane w pełni - dodaje koordynator koszalińskiej akcji.
Adam Jaworski cieszy się, że inicjatywa się rozwija także w Słupsku. Na Starym Rynku z różańcami w dłoniach pojawiła się ponad setka osób. - Nie liczyłem specjalnie, ale było nas co najmniej cztery razy więcej niż w ubiegłym roku, gdy włączyliśmy się w akcję po raz pierwszy - mówi słupski koordynator. Chciałby, żeby w przyszłym roku Koronka odmawiana była przynajmniej w dwóch miejscach miasta.
Sam nie ma wątpliwości, że bez Bożego Miłosierdzia człowiek niewiele zdziała. Dlatego także na facebooku zaprasza do szukania w nim ratunku. Na profilu Miej Miłosierdzie dla Nas i Świata całego zamieszcza m.in. rozważania, które mogą być pomocą w modlitwie.
- Wiem, że Boże Miłosierdzie jest stale obecne w moim życiu. Jest nam ofiarowywane w każdej chwili i każdemu. To tylko kwestia woli człowieka, czy chce się na nie otworzyć - mówi pan Adam.
Słupszczanie wzięli udział w akcji po raz drugi Adam Jaworski Jak dodaje, wyjście z modlitwą na ulicę jest także świadectwem wiary.
- Kościół to nie księża czy zakonnice, to my, świeccy. I to my jesteśmy zobowiązani do dawania świadectwa ludziom, którzy się pogubili albo nie znają Boga - mówi.
W Bornem Sulinowie akcję zorganizowano po raz pierwszy, ale i tutaj nie brakowało ludzi, którzy chcieli się wspólnie modlić. Pod krzyż ustawiony przy głównej ulicy miasta przyszli zarówno młodzi, jak i starsi, często całymi rodzinami.
- Nie trzeba było nas namawiać, bo Miłosierdzie Boże jest stale obecne w naszym życiu. Odkrycie Koronki otworzyło dla nas nowy rozdział i staramy się teraz dzielić tym z innymi – mówią Dariusz i Wioletta Suchanowscy, którym towarzyszył pięcioletni Karolek. Podobnie, jak wielu z uczestników Koronki mieli na sobie koszulki z wielkim czerwonym napisem „Jezu, ufam Tobie” - pamiątki pielgrzymowania do myśliborskiego sanktuarium Bożego Miłosierdzia.
- To szczególne miasto, w którym, ze względu na jego przeszłość, ale i dzisiejszych mieszkańców, potrzeba bardzo Bożego Miłosierdzia. W większości są to ludzie szukający swojej szansy. Poza najmłodszymi, którzy się tu urodzili, każdy skądś tu przyjechał z nadzieją na nowe, lepsze życie. Modliliśmy się więc i za nas samych, tworzących tę parafię - mówi ks. Sebastian Przybyła, wikariusz borneńskiej parafii pw. św. brata Alberta.
W tym roku uczestnicy Koronki na ulicach modlili się szczególnie za prześladowanych chrześcijan i pokój na Ukrainie.
- Takie wyjście na ulicę nie zawsze jest łatwe dla młodego człowieka. Myślę, że tym bardziej powinniśmy dawać jasne świadectwo, bo jakiej odwagi potrzebują ci, których za wiarę spotykają prawdziwe prześladowania? - pyta Klaudia Gąsiorowska.
W różnych punktach Piły grupy wiernych rozpalały Iskrę Miłosierdzia Parafia pw. Miłosierdzia Bożego w Pile - Doświadczamy na co dzień tego, że przez Koronkę wypraszamy niesamowite łaski. S. Faustyna jest niezawodna i wyprasza dla nas tak wiele, więc wierzymy, że dzięki temu dzisiejszemu szturmowi na niebo będziemy mogli pomóc tym, którzy cierpią za wiarę i w wyniku wojny - dodaje jej oazowa koleżanka Wiktoria Kusiak.
Także Szczecinek po raz pierwszy wyszedł na ulicę z Koronką do Bożego Miłosierdzia. ok. 80 osób modliło się razem na Placu Wolności. Przed godz. 15 zgromadzeni mieli możliwość wysłuchać oratorium o Miłosierdziu Bożym zespołu Lumen i fragmentu homilii św. Jana Pawła II wygłoszonej w łagiewnickim sanktuarium w 2002 r.
- Tą modlitwą dajemy jako katolicy świadectwo wielkiej mocy Bożego Miłosierdzia - mówi Józef Kolendo, jeden z organizatorów akcji w Szczecinku. Jak dodaje, oprócz modlitwy za pokój u sąsiadów na Ukrainie i za prześladowanych chrześcijan mieszkańcy Szczecinka modlili się również w intencjach, które niepokoją ich lokalną społeczność.
Koronka na ulicach miast to modlitewna inicjatywa, która zrodziła się siedem lat temu w Łodzi w intencji beatyfikacji ks. Michała Sopoćki, spowiednika św. Faustyny i wielkiego czciciela Miłosierdzia Bożego. Łodzianie postanowili wyjść z tą cudowną modlitwą na ulice. Koronkę zaplanowano na 28 września 2008 r. Kilka miesięcy potem okazało się, że jest to także termin beatyfikacji ks. Sopoćko.