W koszalińskiej katedrze bp Edward Dajczak włączył dwie osoby do stanu dziewic i wdów konsekrowanych. Pierwsza konsekracja dziewic odbyła się w diecezji w roku 2010.
W sobotę 8 listopada bp Edward Dajczak włączył do stanu dziewic Barbarę Wysocką z Kołobrzegu, a do stanu wdów - Urszulę Dardzińską-Kornagę z Koszalina.
Szczególne zainteresowanie uczestników uroczystości wzbudzał obrzęd konsekracji dziewicy. Kandydatka ubrana była w białą suknię, jak do ślubu, a także przed samą konsekracją leżała krzyżem w czasie Litanii do Wszystkich Świętych, jak czynią to zakonnice podczas składania ślubów wieczystych.
Stan dziewic i wdów konsekrowanych to tzw. indywidualne formy życia konsekrowanego, które znane były już starożytności chrześcijańskiej. Oprócz wdów i dziewic należą do nich jeszcze pustelnicy i pustelnice. Ich odnowę przyniósł Sobór Watykański II. W Polsce podkomisja przy Konferencji Episkopatu zajmująca się tym zagadnieniem powstała dopiero w roku 2006. Od kilku lat obserwuje się rosnące zainteresowanie taką formą realizacji powołania w Kościele.
- Są to osoby, które chcą dać z siebie coś więcej niż przeciętny chrześcijanin. Składają śluby czystości, ubóstwa i posłuszeństwa. Są do dyspozycji Kościoła. Nie żyją w zgromadzeniach, ale w świecie. Chodzi o to, żeby były to osoby, które mają zapał, chcą zrobić coś więcej w Kościele i swoją postawą dają świadectwo i zachęcają innych do poświęcenia się Jezusowi w życiu codziennym - mówi ks. Grzegorz Szewczak, od tego roku odpowiedzialny za formację kandydatek do indywidualnych form życia konsekrowanego.
W homilii bp Dajczak powiedział: - Chrzest jest naszą podstawową konsekracją, przez którą wszyscy jesteśmy włączeni do życia w kapłaństwie ludu Bożego. Gdybyśmy na co dzień bardziej nią żyli, Ewangelia byłaby bardziej czytelna na ulicach naszych miast, w pracy, wszędzie tam, gdzie jesteśmy. Dzisiaj nasze siostry dokonują takiej właśnie decyzji, aby żyć bardziej; żeby ci, którzy nie czytają Ewangelii jako księgi, odczytali ją z ich gestów, słów, uśmiechu.
Obrzęd konsekracji dziewicy. Litania do Wszystkich Świętych ks. Wojciech Parfianowicz /Foto Gość B. Wysocka, włączona do stanu dziewic, na co dzień jest organistką oraz pracuje w jednym z kołobrzeskich hoteli. - Można żyć w dziewictwie bez konsekracji. Jest też dziś wiele osób, które żyją po prostu samotnie, jako tzw. single. Ale konsekracja to coś więcej, to życie bardziej poświęcone Kościołowi i bliźniemu, które człowiek podejmuje pod wpływem łaski. Czuję, że dzięki temu mam większy udział w Jego mocy, jestem bardziej z Nim zjednoczona, mam z Nim silniejszą więź. Pracuję normalnie, często po 12 godzin, ale walczę o gorliwszą modlitwę i o naśladowanie Chrystusa bardziej na serio w tym, co robię na co dzień - mówi.
Obecnie w diecezji jest 5 dziewic konsekrowanych i 1 wdowa. Proces formacji przechodzą po 3 kandydatki do każdego z tych stanów.
- Jeśli ktoś czuje, że ma takie powołanie, powinien skierować pismo do biskupa z prośbą o rozeznanie i włączenie do drogi formacyjnej. Formacja to nie tylko przygotowanie do samej konsekracji, ale też rozeznanie powołania. To ważne, ponieważ trzeba zobaczyć, czy taka osoba naprawdę rozumie to powołanie tak, jak rozumie je Kościół. Nie chodzi tu bowiem o motywację negatywną, tzn. że coś mi się w życiu nie udało - np. nie udało mi się znaleźć męża, nie udało mi się skończyć studiów, nie wychodzi mi w życiu, więc może pójdę tą drogą. Żadne "nie" nie powinno być motywacją. Musi pojawić się bardzo wyraźne "tak" ukierunkowane na pozytywne wartości, które widzimy w tym powołaniu. Jeśli ktoś ma głęboką świadomość, że to, co czuje, to rzeczywiście głos powołującego Chrystusa, a nie ucieczka przed czymś, to potem widać to w jego codziennym zapale w tym, co robi. Takie osoby rzeczywiście wchodzą na wyższy poziom zaangażowania. Wszystko robią lepiej, chcą czegoś więcej - tłumaczy ks. Szewczak.
Długość formacji zależy od indywidualnych predyspozycji kandydatek. Rozeznanie obejmuje nie tylko opinię księdza wyznaczonego przez biskupa do formacji, prowadzących zajęcia czy proboszcza. Kandydatki przechodzą też badania psychologiczne. Zarówno kandydatki, jak i osoby już żyjące w stanie dziewic czy wdów spotykają się raz w miesiącu. Uczestniczą też w okresowych rekolekcjach, są zobowiązane do odmawiania liturgii godzin.