- I ty możesz być święty. To powołanie, którym obdarza nas Pan Bóg. Każdy z was jest wezwany do tego, by stanąć przed Bogiem i oglądać Go twarzą w twarz. Chcecie? - pytał mieszkańców Świdwina ks. Piotr Kozłowski.
Kiedy ulice miasta przemierzały „zombie” i „wampiry” z torebkami na słodycze, w kościele pw. św. Michała Archanioła kilkadziesiąt osób adorowało Pana Jezusa. Razem z nimi pieśń uwielbienia Boga wyśpiewywało jedenastu świętych i błogosławionych, obecnych w świątyni w swoich relikwiach.
- Pokazujemy kulturę życia w kontrze do mody na kulturę śmierci. Wierzymy w to, że złożenie ciała do grobu niczego nie kończy, przeciwnie, dopiero rozpoczyna - mówi ks. Marcin Gajowniczek, wikariusz świdwińskiej parafii.
Jak wyjaśnia, nie chodzi o to, żeby się zżymać, oburzać albo straszyć. Lepiej pokazywać wyjątkowość chrześcijaństwa.
- Bóg obiecał nam życie wieczne, udział w swoim zwycięstwie nad śmiercią. A święci to ludzie, którzy są dla nas jasnym i wyraźnym sygnałem, że każdy z nas jest powołany przez Boga do tej wyjątkowości - dodaje.
O powołaniu do świętości przypominał zgromadzonym w kościele także ks. Piotr Kozłowski, zaproszony na czuwanie kaznodzieja.
- Za często dzisiaj dajemy sobie wmówić, że świętość nie jest dla nas. Ludzie przestali chcieć być świętymi. Często wydaje im się, że święty to ktoś oderwany od rzeczywistości. Dali sobie wmówić, że zamiast dążyć do świętości, muszą zająć się tym, co ziemskie. Pan Bóg dał nam życie nie po to, żebyśmy je zmarnowali. Nie po to, żebyśmy jak kury grzebali w codzienności, wpatrzeni w ziemię, ale żebyśmy jak orzeł mierzyli wysoko w niebo - przekonywał.
Podzielił się również swoim „przepisem” na świętość.
- Pamiętam pierwsze rekolekcje w seminarium i jedno zdanie, które powiedział nam bp Ignacy Jeż. Podał nam przepis na świętość: czyń zwyczajne, codzienne rzeczy w sposób nadzwyczajny. Co to znaczy? We wszystko, co robisz angażuj swoje serce, wszystko, co robisz, rób z miłością - zachęcał.
Noc ze świętymi, czyli czuwanie w wigilię uroczystości Wszystkich Świętych w świdwińskiej parafii pw. św. Michała Archanioła zorganizowano po raz drugi. Świdwinianom towarzyszyło podczas tego wieczoru jedenastu patronów wyniesionych przez Kościół na ołtarze. Obok tych najbardziej znanych, jak św. Jan Paweł II, bł. ks. Jerzy Popiełuszko, św. Jan od Krzyża czy św. Teresa Wielka, byli także obecni w swoich relikwiach ci mniej znani - jak bł. Anna od św. Bartłomieja, bł. Franciszek od Jezusa, Maryi i Józefa czy bł. Maria od Jezusa Ukrzyżowanego, czyli „Mała Arabka”. Podczas wprowadzania relikwii każdy ze świętych był krótko przedstawiany.
- To też okazja do tego, żeby ich poznać lepiej, a może pierwszy raz o nich usłyszeć. Kościół potwierdza ich świętość po to, żebyśmy mogli brać z nich przykład. Wśród tak wielkiej liczby tych, co do których wiemy, że osiągnęli zbawienie, z pewnością znajdziemy coś dla siebie, odnajdziemy w ich ziemskim życiu podpowiedzi, które nas zaprowadzą do nieba - dodaje ks. Gajowniczek.