Bp Edward Dajczak przewodniczył Mszy św. w katedrze z okazji Dnia Życia Konsekrowanego. Do Koszalina przyjechali przedstawiciele zgromadzeń zakonnych z diecezji.
Odnosząc się do Ewangelii opisującej scenę ofiarowania Jezusa w Świątyni Jerozolimskiej, biskup zwrócił w homilii uwagę na starca Symeona i prorokinię Annę.
- Te dwie osoby, mężczyzna i kobieta, zostawiają nam ważne przesłanie dotyczące życia konsekrowanego. Jak mówi Ewangelia, Symeon przyszedł do świątyni "za natchnieniem Ducha". Człowiek konsekrowany jest wrażliwy na podpowiedzi Ducha, na wszystko, co mówi do niego Pan - przypomniał.
Nawiązując do fragmentu mówiącego o Annie, która "Nie rozstawała się ze świątynią, służąc Bogu w postach i modlitwach dniem i nocą", biskup zaznaczył: - Człowiek konsekrowany to ktoś, kto jest zanurzony w kontemplacji.
Pasterz diecezji przypomniał jednak, że konsekracja nie może tym samym oznaczać wyobcowania ze świata.
- Jak mówi fragment Listu do Hebrajczyków, Jezus, aby stać się wiernym i miłosiernym arcykapłanem "musiał się upodobnić pod każdym względem do braci". Musiał być zjednoczony i solidarny ze wszystkimi, do których był posłany. Kiedy patrzymy na wielką historię życia konsekrowanego, ono zawsze służyło ludowi Bożemu. Bóg powoływał poszczególnych założycieli jako odpowiedź na konkretne potrzeby Kościoła. Jeśli więc dzisiaj mamy coś wnieść do świata, to trzeba czytać swój charyzmat w kontekście konkretnego miejsca i czasu, w którym żyjemy. Inaczej, zaczniemy istnieć sami dla siebie, a wtedy zaprzeczymy temu, kim mamy być, bo w życiu konsekrowanym nie chodzi o życie dla siebie. Po co być biskupem, kapłanem, czy siostrą zakonną, jeśli nie przyprowadzamy ludzi do Jezusa? - pytał bp Dajczak.
- Istotną cechą miłości jest to, że jest dynamiczna i ciągle się staje. Bezruch jest dla niej zabójczy. Próba budowania na jednorazowym wydarzeniu, nawet na konsekracji, jest początkiem końca. Miłość jest stawaniem się, dzisiaj bardziej niż wczoraj i jutro jeszcze bardziej - dodał.
W diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej działają 22 zgromadzenia zakonne żeńskie i 11 męskich - w sumie prawie 400 osób.
Jeśli chodzi o zakonników, są to przeważnie kapłani prowadzący parafie. Wyjątkiem są benedyktyni w Starym Krakowie, którzy tworzą klasztor, który nie jest parafią. Posługa sióstr zakonnych jest bardziej zróżnicowana. Niektóre z nich są katechetkami, pracują przy parafiach, prowadzą domy pomocy społecznej. Są też dwa zgromadzenia klauzurowe: karmelitanki bose w Bornem Sulinowie i klaryski w Słupsku.
Kandydatka na dziewicę konsekrowaną leży krzyżem w czasie Litanii do Wszystkich Świętych ks. Wojciech Parfianowicz /Foto Gość Od niedawna w diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej funkcjonują też tzw. indywidualne formy życia konsekrowanego, czyli dziewice i wdowy konsekrowane.
Podczas Mszy św. w katedrze 2 lutego jedna osoba została włączona do stanu dziewic oraz dwie do stanu wdów.
- Te osoby żyją normalnie w świecie, nie mają specjalnego stroju, a zatem zewnętrznie w ich życiu niewiele się dzisiaj zmienia. Nie będzie nad ich głowami widać aureoli, czy szczególnego blasku świętości. Zmienia się jednak coś bardzo ważnego. Te osoby mają świadomość, że od tego momentu są poświęcone na wyłączną służbę Bogu - mówi ks. Grzegorz Szewczak, odpowiedzialny w diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej za formację osób do tzw. indywidualnych form życia konsekrowanego.
Dziewice i wdowy konsekrowane wykonują na co dzień różne zawody, mieszkają we własnych mieszkaniach. Codziennie odmawiają Liturgię Godzin, a raz w miesiącu spotykają się razem na dniu skupienia. Formacja do tej formy życia trwa kilka lat.
- 9 lat temu zmarł mój mąż. Po jakimś czasie dowiedziałam się o tym, że istnieje coś takiego jak stan wdów konsekrowanych i zaczęła we mnie dojrzewać decyzja, żeby całkowicie oddać się Panu Bogu - mówi Wioletta Nowińska z Bornego Sulinowa.
- Jestem bardzo szczęśliwa, że w moim życiu wypełniły się dwa posłannictwa. Z jednej strony mogłam być żoną i przeżyć coś tak wspaniałego, jak małżeństwo, a z drugiej strony mogę być teraz osobą konsekrowaną. W moim życiu dzisiaj zmienia się to, że należę już tylko to Boga. Niektórzy krewni mówili, że mogłabym jeszcze założyć rodzinę. Ale dla mnie to niemożliwe, bo ja jestem człowiekiem jednej miłości. Po śmierci męża nie wyobrażałam sobie, że mogłabym ponownie wstąpić w związek małżeński. Teraz w relacji z Bogiem, moja miłość do męża staje się bardziej duchowa. Jest mocniejsza, ale na innym poziomie - dodaje nowa wdowa konsekrowane.
Obecnie w diecezji jest 7 dziewic konsekrowanych oraz 3 wdowy.
Po Mszy św. dalsza część spotkania z okazji Dnia Życia Konsekrowanego odbyła się w Centrum Edukacyjno-Formacyjnym. Młodzież z Kępic przygotowała dla sióstr i braci zakonnych montaż słowno-muzyczny o istocie życia konsekrowanego.
Ks. dr Tadeusz Ceynowa zaprezentował świeżo wydany leksykon instytutów życia konsekrowanego działających w diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej. To pierwsza tego typu publikacja, która zbiera w jednym miejscu wszystkie formy życia konsekrowanego obecne w diecezji. W leksykonie są także ujęte zgromadzenia, które po II wojnie światowej działały na Pomorzu Zachodnim, ale dziś nie mają już tutaj swoich domów.