Setki koszalinian ruszyły z Rynku Staromiejskiego do kościoła oo. franciszkanów, by uczcić Jezusa Chrystusa w Najświętszym Sakramencie. W ten sposób uświęcili swoje miasto, miejsca, ludzi i ich sprawy.
Mszą św. pod przewodnictwem bp. Krzysztofa Włodarczyka rozpoczęły się 15 czerwca koszalińskie obchody uroczystości Bożego Ciała.
Do katedry ściągnęli głównie wierni tej parafii oraz sąsiedniej parafii pw. Podwyższenia Krzyża św., do której po zakończeniu Mszy św. ruszyła procesja. Obecni byli alumni i wykładowcy Wyższego Seminarium Duchownego, franciszkanie i siostry z różnych zgromadzeń.
W homilii, którą wygłosił ks. Krzysztof Płuciennik, wikariusz katedralny, wszyscy usłyszeli pytanie, czy rzeczywiście trwają w źródle, które płynie z Serca Jezusowego.
- Jeżeli siostry i bracia, macie w sercach pragnienie bycia świętymi, bo po to zostaliśmy ochrzczeni, to tu jest źródło świętości - powiedział ks. Płuciennik, wskazując na ołtarz.
Przed wyruszeniem na procesję kapłan postawił przed zgromadzonymi dwa cele: rozpoznanie, czy trwają w komunii z Bogiem i czy to jest ich normalny styl życia oraz pokazanie mieszkańcom miasta, że idąc za Jezusem, mogą otrzymać życie wieczne.
Po Eucharystii procesja przeszła ze świątyni do pierwszego ołtarza na Rynku Staromiejskim. Kolejne stacje ulokowane zostały tradycyjnie przy cerkwi prawosławnej, greckokatolickiej i na końcu trasy - na dziedzińcu oo. franciszkanów.
Tu homilię wygłosił biskup Włodarczyk. Podjął w niej temat znaków Ciała i Krwi Pańskiej, w których realną obecność w Eucharystii trzeba uwierzyć, porzucając horoskopy i wróżby, będące przejawami kryzysu życia duchowego współczesnego człowieka. Pomaga w tym sam Jezus, obdarzając świat, także obecnie, cudami eucharystycznymi.
Biskup Włodarczyk poświęcił dużo uwagi znaczeniu samej procesji w rzeczywistości współczesnego miasta.
- Jest ona tym, co odróżnia dzisiejszą uroczystość od innych świąt. Nie jest wyłącznie czymś zewnętrznym. Przeciwnie, jest emanacją wewnętrznego źródła wiary, że tu pod postacią chleba Chrystus Pan jest prawdziwie obecny - powiedział.
Biskup wskazał kilka walorów procesji miejskiej. Pierwszym jest uświadomienie sobie, co to znaczy być katolikiem.
- W procesji idziemy za Chrystusem. Nie przed Nim, nie obok, lecz za Nim. Tak powinno wyglądać życie katolika: iść za Jezusem, słuchać Jego słów, naśladować Jego gesty - podpowiadał.
- Po drugie pokazujemy Boga światu. Bo życie katolika ma ukazywać dobroć i miłość Boga - mówił bp Krzysztof, polecając, by miało to odbicie w codzienności, w relacjach z ludźmi.
- Dzięki uczestnictwu w procesji stajemy się apostołami Boga, najpierw wobec siebie, a potem możemy odważnie pójść do tych, których tutaj z nami nie ma.
Kolejnym skutkiem procesji jest wg biskupa przemiana świata.
- Poprzez procesję uświęcamy świat, a szczególnie nasze najbliższe otoczenie. Przeszliśmy przecież pomiędzy naszymi domami, miejscami pracy, a one stają się na ten moment świątynią, bo przebywa w nich Chrystus Eucharystyczny. Te miejsca nawiedzone przez Zbawiciela otrzymują pierwiastek świętości. Takie uświęcenie jest konieczne, bo bywa, że ludzie w tych miejscach mieszkający przeżywają wielkie problemy duchowe, materialne, w relacjach z innymi. A czasami wręcz ogromne dramaty.
- Procesja mówi na także to, że jesteśmy pielgrzymami, którzy tutaj na ziemi się nie zatrzymają. Ta pielgrzymia procesja to święty pochód, który jest wyrazem pochodu całej ludzkości do Boga, od Boga przecież wyszliśmy i do Boga pragniemy powrócić.
- Procesja to w końcu marsz nas wszystkich: z różnych miejsc, parafii, ludzi o różnych poglądach. Przez wiarę czujemy łączność z braćmi i siostrami - mówił bp Włodarczyk. - To Chrystus obecny w Najświętszym Sakramencie potrafi zbudować z nas wspólnotę. W Nim możliwa jest jedność mimo różnych zawodów, powołań, poglądów politycznych.
Na koniec hierarcha zaznaczył jednak, że cześć oddawana Eucharystii ma najgłębszy sens nie wówczas, gdy jest adorowana w monstrancji, lecz gdy jest spożywana.
- Okazywanie szacunku Eucharystii poprzez udział w procesji niech nas zachęca do częstego przyjmowania Komunii św., abyśmy mieli życie wieczne - apelował bp Włodarczyk.