25 czerwca po raz trzeci ulicami Czaplinka przeszedł Marsz dla Życia i Rodziny. Na mecie czekała na uczestników moc niecodziennych atrakcji.
Mimo deszczowej pogody uczestnicy zebrali się na rynku miejskim skąd przemaszerowali z flagami i wiatraczkami do amfiteatru. Tam rozpoczął się piknik rodzinny. Na scenie zaprezentował się zespół uwielbienia "Król Dawid", schola oazowa oraz dzieci z Niepublicznego Przedszkola Sióstr Salezjanek.
Atrakcją pikniku były nietypowe akcje. W "Nie ma lipy, tata posadź drzewo" można było wygrać symbolizującą rodzinę sadzonkę świerka. Akcja "Zmalujmy Malucha" polegała na przemalowaniu auta. - Pomalowaliśmy samochód babci Iwony. Fiat 126p to auto rodzinne z tamtego ustroju, promujące model rodziny 2+2. My promujemy liczniejsze rodziny, dlatego przemalowaliśmy samochód na coś w rodzaju vana albo busa. Frajdy było przy tym sporo - przyznaje Jan Grzymała, jeden z organizatorów wydarzenia.
Miłośnikom fotografii przypadła do gustu "Drabina Foto Rodzinka". Modele pozowali do zdjęć portretowych na drabinie, dla urozmaicenia korzystając ze specjalnej garderoby, w której można było wynaleźć cylindry, kapelusze, hełm, peruki.
Dzięki Bibliotece Miejskiej, która otworzyła chwilową filię "Pod chmurką", można było coś poczytać albo posłuchać książek w wersji audio. Dzieciom spodobała się burza mydlana, a łakomczuchom smakołyki z kącika "Babciny fartuszek".
Piknikowi towarzyszyła wystawa prac plastycznych z konkursu "Ja i moja rodzina" oraz wystawa o życiu poczętym w nauczaniu św. Jana Pawła II.
Nadesłał: Jan Grzymała