Były kwiaty i znicze przy najstarszym w Polsce pomniku poświęconym bohaterom Stolicy. Była też rekonstrukcja tego, co wydarzyło się 73 lata temu w Warszawie.
Już po raz piąty ulice Słupska zamieniły się w powstańczą Stolicę. Jedna z kamienic stała się Hotelem Victoria, a na fasadach budynków pojawiły się czerwone flagi ze swastykami. - W ten sposób pokazujemy, co wydarzyło się przed laty, w ciągu tych 63 dni walki o wolność nie tylko Warszawy, ale i całego kraju - mówi Jacek Szuba, prezes Fundacji Indygo. To on był inicjatorem tego wydarzenia i od 5 lat 1 sierpnia można go spotkać na ulicy z biało-czerwoną opaską.
Co roku jest też Krzysztof Sawicki. Przed rokiem wcielił się w postać oficera SS, tym razem przywdział cywilny strój powstańca. - Nie jakiegoś tam konkretnego, po prostu mieszkańca Warszawy. Takiego bezimiennego, o którym dziś się nie mówi. A warto pamiętać - tłumaczy.
W tegorocznej rekonstrukcji wzięło udział ponad 200 osób - ze Słupska, z kraju, a nawet zza granicy. Było głośno, hucznie, ale i podniośle. - Prawdziwa lekcja historii, aż łzy cisną się do oczu - mówi jedna ze starszych kobiet, która w pierwszym rzędzie obserwowała inscenizację.