Powrót do strony
  • nasze media
  • Kontakt
SUBSKRYBUJ zaloguj się
PROFIL UŻYTKOWNIKA
Wygląda na to, że nie jesteś jeszcze zalogowany.
zaloguj się
lub
zarejestruj się
Wiara.pl - Serwis

Koszalińsko-Kołobrzeski

  • Nowy numer
  • AKTUALNOŚCI
  • OPINIE
  • ARCHIWUM
  • GALERIE
  • KONTAKT Z ODDZIAŁEM
  • Patronaty
  • Diecezje
    • Bielsko-Żywiecka
    • Elbląska
    • Gdańska
    • Gliwicka
    • Katowicka
    • Koszalińsko-Kołobrzeska
    • Krakowska
    • Legnicka
    • Lubelska
    • Łowicka
    • Opolska
    • Płocka
    • Radomska
    • Sandomierska
    • Świdnicka
    • Tarnowska
    • Warmińska
    • Warszawska
    • Wrocławska
    • Zielonogórsko-Gorzowska
  • O DIECEZJI
    • Biskupi
    • Historia
    • Parafie

Najnowsze Wydania

  • GN 41/2025
    GN 41/2025 Dokument:(9450251,Odpowiedzialni mężowie)
  • GN 40/2025
    GN 40/2025 Dokument:(9442266,Dziwne miny manekinów)
  • Gość Extra 3/2025 (13)
    Gość Extra 3/2025 (13) Dokument:(9436832,Słowo, które przygarnia)
  • GN 39/2025
    GN 39/2025 Dokument:(9433147,Ludzkość na dnie)
  • GN 38/2025
    GN 38/2025 Dokument:(9425048,Prawdy nie znajdziesz w świecie)
koszalin.gosc.pl → Wiadomości z diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej → Cześć i chwała

Cześć i chwała przejdź do galerii

W sianowskim gimnazjum i sąsiadującym z nim parku rozległy się strzały i wybuchy, gdy powstańcy w biało-czerwonych odpierali ataki hitlerowskich oddziałów.

 
Tegoroczna inscenizacja oparta była o wspomnienia Aleksandra Kaczorowskiego, mieszkańca Sianowa. Karolina Pawłowska /Foto Gość

W tym roku rekonstruktorzy zabrali widzów do pierwszego dnia sierpnia 1944 r., do ruszającego do powstańczego zrywu Śródmieścia. Scenariusz inscenizacji oparli na wspomnieniach Aleksandra Kaczorowskiego ps. „Kaczorek”, żołnierza batalionu „Miłosz”, a zarazem honorowego obywatela Sianowa.

- Dobrze, że się spociłem, bo nie było widać łez. Wzruszyłem się bardzo - przyznaje Filip Kiciński, dzisiaj w roli młodego „Kaczorka”. Chwilę wcześniej, prosto z pola inscenizacyjnej walki oddał honory bohaterowi, w którego się wcielił.

- Najlepsza rekonstrukcja nie jest wstanie pokazać okropności walki, ale te huki, wystrzały, „trupy” kolegów - to zostaje w głowie na długo - przyznaje członek Grupy Rekonstrukcji Historycznej „Gryf”.

- Cieszę się, że potrafię zainteresować choćby swoich znajomych, którzy może na co dzień nie specjalnie interesują się historią. Dzisiaj opowiadaliśmy im jeden epizod, pojedynczą historię, niewiele, ale jeśli przynajmniej jedną osobę uda się skłonić do tego, żeby sięgnęła gdzieś głębiej, poczytała o powstaniu, to mogę być z siebie dumny - dodaje Filip.

Bogusia Budniewska nie po raz pierwszy gra w inscenizacji. - Kiedy usłyszałam syrenę, coś złapało mnie za gardło. Myślałam o tym, że 73 lata temu do powstania szli też moi równolatkowie. I ginęli. Chciałabym myśleć, że ja tez znalazłam bym w sobie tyle odwagi, żeby pójść walczyć za Polskę, ale wolałabym tego nigdy nie sprawdzać - przyznaje czternastoletnia „sanitariuszka”.

Dla Julii Pokaczajło ze Szczecinka był to debiut. Możliwość dołączenia do rekonstruktorów wygrała podczas charytatywnej licytacji. - To niesamowite przeżycie! Huk, dym, strzały, krew, chociaż na szczęście jedynie sztuczna z woreczków, ale to wszystko działa. Trudno nie myśleć o tych, którzy ginęli w Warszawie naprawdę. To jeden z najlepszych pomysłów, żeby oddać cześć bohaterom - mówi jeszcze pełna emocji. 

Razem z nimi po obu stronach powstania walczyło 60 rekonstruktorów z całej Polski. Organizatorzy inscenizacji z dużą pieczołowitością dbali o szczegóły przedstawienia, co podkreśla Łukasz Gładysiak ze Studia Historycznego „Huzar”, współtwórca przedsięwzięcia.

- Inscenizacje mają być lekcją historii. Zależy nam na tym, żeby nie fałszować historii. W Polsce rekonstrukcja jest na takim poziomie, że pewne błędy w środowisku uchodzą za niewybaczalne. I bardzo dobrze, bo to nas mobilizuje do sprawdzania, szukania, uczenia się - przyznaje.

- Szukamy smaczków. Na przykład udało nam się w niełatwy sposób zdobyć do naszej inscenizacji Błyskawicę, najbardziej kojarzoną z powstaniem broń. To, że nasz bohater ma na sobie przedwojenny mundur i brytyjski hełm zrzucony do walczącej stolicy razem z zaopatrzeniem także nie jest przypadkiem. Te szczegóły znamy z opowiadań pana Aleksandra - dodaje Łukasz Gładysiak.

Jak zauważa inscenizacje to hołd rekonstruktorów oddany powstańcom - tym, których znają i tysiącom młodych ludzi, którzy oddali życie w walczącej stolicy.

- Powstanie Warszawskie już dawno przestało odnosić się wyłącznie do stolicy. To zryw, który był ważny dla całego podziemia antyhitlerowskiego w Europie. To był zryw umęczonego miasta, ale zarazem zryw wszystkich Polaków. Chcieli walczyć Niemcami, a jednocześnie pragnęli, by przybywający ze wschodu „sojusznik” był witany na polskiej ziemi przez polskie oddziały. Nie zapominajmy również, że wielu powstańców uciekając przed komunistami trafiało na te tereny. Przez dziesięciolecia nie mówili o swoim udziale w powstaniu, większość z nich już odeszła. Tym bardziej winniśmy im swoją pamięć - dodaje historyk.

« ‹ 1 › »
Rocznica powstania w Sianowie cz. 3

Foto Gość DODANE 01.08.2017

Rocznica powstania w Sianowie cz. 3

​​​Rekonstruktorzy uczcili pamięć o walczącej stolicy.  
Rocznica powstania w Sianowie cz. 2

Foto Gość DODANE 01.08.2017

Rocznica powstania w Sianowie cz. 2

​​Rekonstruktorzy uczcili pamięć o walczącej stolicy.  
Rocznica powstania w Sianowie cz. 1

Foto Gość DODANE 01.08.2017

Rocznica powstania w Sianowie cz. 1

​Rekonstruktorzy uczcili pamięć o walczącej stolicy.  
Przygotowania do powstania

Foto Gość DODANE 01.08.2017

Przygotowania do powstania

​Zanim zaprezentowali się publiczności, rekonstruktorzy ćwiczyli w sianowskim parku. Zgranie 60 rekonstruktorow wymagało kilku prób.  
oceń artykuł Pobieranie..

Karolina Pawłowska Karolina Pawłowska

|

GOSC.PL

publikacja 01.08.2017 21:28

0 FB Twitter
drukuj wyślij zachowaj
TAGI:
  • INSCENIZACJA
  • ROCZNICA POWSTANIA WARSZAWSKIEGO
  • SIANÓW

Polecane w subskrypcji

  • Czy partia Szymona Hołowni przetrwa bez swojego założyciela?
    • Polska
    • Piotr Legutko
    Czy partia Szymona Hołowni przetrwa bez swojego założyciela?
  • Świętość Jana XXIII była konsekwencją jego bezwzględnego posłuszeństwa Duchowi Świętemu
    • Kościół
    • Franciszek Kucharczak
    Świętość Jana XXIII była konsekwencją jego bezwzględnego posłuszeństwa Duchowi Świętemu
  • Babiš wraca. Co wynik czeskich wyborów oznacza dla Polski?
    • Świat
    • Andrzej Grajewski
    Babiš wraca. Co wynik czeskich wyborów oznacza dla Polski?
  • Jak szybkiej kolei potrzebuje Polska?
    • Polska
    • Wojciech Teister
    Jak szybkiej kolei potrzebuje Polska?
  • IGM
  • Gość Niedzielny
  • Mały Gość
  • Historia Kościoła
  • Gość Extra
  • Wiara
  • Foto Gość
  • Fundacja Gość Niedzieleny
  • O nas
    • O wydawcy
    • Zespół redakcyjny
    • Sklep
    • Biuro reklamy
    • Prenumerata
    • Fundacja Gościa Niedzielnego
  • DOKUMENTY
    • Regulamin
    • Polityka prywatności
    •  
  • KONTAKT
    • Napisz do nas
    • Znajdź nas
      • Newsletter
        • Zapisz się już dziś!
  • ZNAJDŹ NAS
WERSJA MOBILNA

Copyright © Instytut Gość Media.
Wszelkie prawa zastrzeżone. Zgłoś błąd

 
X
X
X