Nowy numer 13/2024 Archiwum

Tragedia na drodze. Potrzebna modlitwa

Dwie młode osoby zginęły, a 17 zostało rannych w wypadku, do którego doszło 17 kwietnia w Słowinku w powiecie sławieńskim. Na miejscu pomoc nieśli także księża z pobliskich parafii.

Okoliczności wypadku są ciągle badane. Ranni, w tym sześć osób z poważnymi obrażeniami, zostali przewiezieni do szpitali w Sławnie, Koszalinie, Słupsku i Szczecinie.

Wiadomo, że autobusem, który zderzył się z ciężarówką podróżowało kilkanaścioro uczniów Zespołu Szkół Morskich w Darłowie. Niestety, dwie ofiary śmiertelne to właśnie młodzi ludzie z tej placówki. Potwierdza to w rozmowie z "Gościem Niedzielnym" Magdalena Miszke, dyrektor szkoły, która była na miejsce tragedii.

- Na razie jesteśmy wszyscy w takim stanie, że nie potrafimy się do końca pozbierać. Musimy zaplanować, jak zaopiekować się ich rodzinami, a także zapewnić wsparcie psychologiczne dla pozostałych uczniów. Śmierć młodych ludzi jest trudna do zniesienia. Jeden z uczniów, który zginął, za chwilę miał pisać maturę i kończyć szkołę - mówi dyrektor.

W środę 18 kwietnia w darłowskiej szkole odbędzie się specjalna rada pedagogiczna.

Na miejsce tragedii natychmiast przybyli księża Grzegorz Ciszek z Malechowa i Bogdan Podbielski ze Słowina.

- Niestety, okazało się, że dwoje młodych ludzi poniosło śmierć. Nie mając jednak pewności, czy tak jest w momencie, kiedy przybyłem, udzieliłem im sakramentu namaszczenia chorych i rozgrzeszyłem ich - mówi ks. Bogdan Podbielski.

Kapłan przez kilka godzin pozostawał do dyspozycji poszkodowanych oraz niosących pomoc. Rozmawiał także z rodzicem jednej z ofiar.

- Trudno w takim momencie coś powiedzieć. Po prostu tam byłem - mówi.

O tragicznym zdarzeniu w rozmowie z "Gościem Niedzielnym" mówi też o. Damian Basarab, franciszkanin, katecheta w Zespole Szkół Morskich, który uczył także dwoje uczniów, którzy zginęli.

- Pierwsza rzecz, która przychodzi na myśl, to bezradność. Na szczęście, z punktu widzenia Ewangelii, jest jeszcze nadzieja. Dążymy przecież wszyscy do wieczności. Choć w takim momencie oczywiście zadajemy pytania, na które niełatwo odpowiedzieć, może nawet krzycząc na Pana Boga - mówi duchowny.

Franciszkanin prosi wszystkich o modlitwę za zmarłych, ich rodziny, a także za pozostałych uczniów z darłowskiej szkoły.

- Od razu zadzwoniłem też do bp. Edwarda Dajczaka i poinformowałem go o wypadku. Biskup jest poruszony i zapewnia o swojej modlitwie - dodaje o. Basarab.

Wiadomo, że obaj kierowcy byli trzeźwi. W akcji ratunkowej brało udział 16 zastępów straży pożarnej, a także śmigłowiec pogotowia lotniczego.

Będziemy informowali o planach związanych z pogrzebem uczniów, którzy zginęli w wypadku.

Przeczytaj także:

Wypadek autobusu z uczniami. Są zabici
Caritas gotowa pomóc ofiarom wypadku
Bp Edward Dajczak o wypadku w Słowinku

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy